Gigantyczna sensacja w kwalifikacjach olimpijskich siatkarzy

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Włoch
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Włoch

Reprezentacja Włoch sensacyjnie doznała kolejnej porażki w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Lepsza od nich okazała się Kuba (3:1), która dzięki temu włączyła się do walki o bilet do Paryża.

Aż trudno uwierzyć, jak wiele dzieje się w grupie A turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Najpierw Niemcy ograli zarówno Brazylię (3:1), jak i Włochy (3:1). Tym samym postawili rywali pod ścianą, a sobie wypracowali autostradę do przyszłorocznej imprezy we Francji.

Ponadto pomocną dłoń w ich stronę wyciągnęli Kubańczycy. Co prawda nasi zachodni sąsiedzi mieli na wyciągnięcie ręki awans na IO, ale po tym, jak Włosi doznali drugiej porażki, stało się jasne, że wystąpią w Paryżu w 2024 roku.

Już w premierowej odsłonie mistrzostwie świata musieli uznać wyższość swoich przeciwników. Nie był to jednak duży problem, bo w drugim secie udało im się zrewanżować, dzięki czemu wyrównali stan pojedynku.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polacy lepsi od Meksyku. Zobacz kulisy meczu

O losach dwóch kolejnych partii decydowała gra na przewagi. I zarówno podczas pierwszej, jak i drugiej lepsi okazali się Kubańczycy. W trzecim secie Włosi mieli piłkę setową, ale nie zdołali jej wykorzystać i to się zemściło.

Z kolei w czwartym Włosi byli już przekonani, że doprowadzili do tie-breaka. Wówczas jednak przeciwników uratował challenge. Ostatecznie na mistrzach świata zemściły się niewykorzystane cztery piłki setowe.

Italia może zająć jeszcze drugie miejsce i awansować na IO przez turniej kwalifikacyjny. Muszą jednak pokonać Brazylię i liczyć na to, że na koniec nie wyprzedzą ich Kubańczycy.

Turniej kwalifikacyjny IO mężczyzn:

Ukraina - Czechy 3:1 (25:19, 25:15, 23:25, 25:20)

Włochy - Kuba 1:3 (22:25, 25:21, 25:27, 27:29)

Przeczytaj także:
Reprezentacja Polski z upragnionym awansem na IO. "Jakaż to jest ulga!"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty