Tegoroczna Liga Narodów nie idzie po myśli reprezentacji Niemiec. Do trzeciego turnieju nasi zachodni sąsiedzi przystąpili z bilansem 1-7, przez który zamykali tabelę. Zwycięstwo bez straty seta z Bułgarią pozwoliło im wydostać się z ostatniej lokaty.
Podopieczni Michała Winiarskiego w kolejnym spotkaniu stanęli przed trudnym wyzwaniem. Ich rywalem była bowiem Argentyna, która głównie za sprawą dyrygenta Luciano De Cecco radzi sobie bardzo dobrze i jest pewna udziału w finałowej imprezie w Gdańsku.
W rywalizacji z reprezentacją Niemiec rozgrywający Albicelestes również prezentował najwyższy światowy poziom. I mimo wyrównanej premierowej odsłony, to ostatecznie Argentyńczycy zachowali więcej zimnej krwi i wykorzystali drugą piłkę setową. Kolejne sety były już jednostronne i nie przyniosły większych emocji. Drużyna z Ameryki Południowej od początku do końca kontrolowała przebieg gry i zamknęła mecz w trzech partiach.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Co za comeback Polaków! Pokonaliśmy Słowenię! Zobacz kulisy meczu
Więcej emocji dostarczyło spotkanie Serbii i Kuby. Pierwsza z wymienionych drużyn wciąż walczy o awans do finałowego turnieju, przez co nie może pozwolić sobie na wpadki. Ta jednak przydarzyła się w pierwszym secie, który padł łupem zespołu z Ameryki Północnej (25:19).
Od połowy drugiej partii Serbowie przejęli inicjatywę i gdy prowadzili 24:19, wszyscy szykowali się na trzeciego seta. Jednak mało brakowało, by ten rozpoczął się przy wyniku 2:0 dla Kuby. Drużyna ta popisała się serią punktową, po której złapała kontakt z rywalami (23:24). Wówczas jednak europejski zespół postawił kropkę nad "i", nie dając wyrwać sobie z rąk tej odsłony pojedynku.
Serbowie poszli za ciosem i pewnie wygrali kolejną odsłonę tej rywalizacji. W kolejnej prowadzili nawet 9:3, by momentalnie stracić całą przewagę. To się zemściło jeszcze bardziej, bowiem Kubańczycy odskoczyli i do samego końca kontrolowali boiskowe wydarzenia. Tym samym o końcowym wyniku tego starcia zadecydował tie-break.
Ten od początku toczył się pod dyktando europejskiej drużyny (5:1). Jednak seria punktowa Kuby sprawiła, że udało im się złapać kontakt (11:12). To jednak na niewiele się zdało, bo w samej końcówce Serbia wrzuciła wyższy bieg i postawiła kropkę nad "i". Dzięki temu mimo straconego jednego "oczka" wciąż jest w grze o awans na finałowy turniej LN w Gdańsku.
Argentyna - Niemcy 3:0 (25:23, 25:18, 25:17)
Serbia - Kuba 3:2 (19:25, 25:23, 25:21, 22:25, 15:11)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | USA | 33 | 13 | 11 | 2 | 36:9 |
2 | Japonia | 30 | 13 | 11 | 2 | 34:16 |
3 | Polska | 28 | 13 | 11 | 2 | 33:19 |
4 | Włochy | 29 | 13 | 10 | 3 | 31:15 |
5 | Argentyna | 26 | 13 | 9 | 4 | 32:21 |
6 | Brazylia | 25 | 13 | 8 | 5 | 30:21 |
7 | Słowenia | 25 | 13 | 8 | 5 | 27:20 |
8 | Francja | 19 | 13 | 6 | 7 | 25:24 |
9 | Serbia | 16 | 12 | 6 | 6 | 23:23 |
10 | Holandia | 17 | 12 | 5 | 7 | 22:24 |
11 | Niemcy | 10 | 12 | 3 | 9 | 16:28 |
12 | Kanada | 9 | 12 | 3 | 9 | 15:31 |
13 | Kuba | 8 | 12 | 3 | 9 | 15:33 |
14 | Iran | 11 | 12 | 2 | 10 | 16:31 |
15 | Bułgaria | 8 | 12 | 2 | 10 | 13:32 |
16 | Chiny | 6 | 12 | 2 | 10 | 12:33 |
Przeczytaj także:
Niespodziewane problemy mistrzów świata. Słoweńcy odbili sobie porażkę z Polską