Po udanym początku PSG Stal Nysa spuściła z tonu, przegrywając trzy ostatnie mecze z rzędu. Projekt Warszawa rozpoczął sezon z niepełnym składem przez kontuzje. Gdy wydawało się, że problemy zostały zażegnane przyszła niespodziewana przegrana u siebie z LUK Lublin, a także w Zawierciu z miejscową Aluron CMC Wartą. To spowodowało, że Roberto Santilli przestał pełnić funkcję szkoleniowca, a przejął ją drugi trener - Piotr Graban. W pierwszym spotkaniu pod jego wodzą zespół ze stolicy pewnie pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:0.
W premierowej odsłonie gospodarze, kiedy to rywale popełnili trzy błędy z rzędu (10:7). Po przerwie miejscowi jeszcze bardziej odskoczyli, głównie za sprawą świetnych zagrywek Kamila Kwasowskiego, który wykorzystał słabo spisującego się Damiana Wojtaszka (14:8). PSG Stal kontrolowała przebieg wydarzeń i nie wypuściła wypracowanej przewagi, wygrywając ostatecznie do 18. Na sam koniec w siatkę wpadł Andrzej Wrona.
II partię lepiej rozpoczęli podrażnieni goście, którzy po ataku Nielsa Klapwijka mieli trzy "oczka" więcej (7:4). Miejscowi byli w stanie złapać kontakt, ale ponownie przewagę wypracowali przyjezdni, tym razem większą niż wcześniej (15:10). Była ona efektem świetnej dyspozycji Holendra, który po prostu się nie mylił. Stal nie miała argumentów, aby sprawić kłopoty rywalom. Ci nie wypuścili przewagi i ostatecznie po uruchomieniu Wrony wyrównali stan pojedynku. Środkowy warszawian zrehabilitował się za poprzedniego seta, którego to również on zakończył, jednak błędem na korzyść przeciwników.
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"
Trzeci set był wyrównany do momentu, w którym to seryjnie błędy popełniali gospodarze. Dwukrotnie ataku nie skończył Kwasowski, a zablokowany został także Wassim Ben Tara (9:12). Po dwóch akcjach zakończonych przez Artura Szalpuka było już 17:12 dla Projektu. W dalszej części tej odsłony meczu ponownie mylić zaczęli się miejscowi, którzy ostatecznie zostali zdeklasowani. Po uderzeniu Kevina Tillie warszawianie objęli prowadzenie w meczu, wygrywając tą partię do 15.
Początek kolejnej odsłony należał do zespołu ze stolicy, bowiem Szalpuk nie mylił się w kontrach (7:4). Przewaga ta zwiększyła się, gdy problemy ze skończeniem ataków miał Ben Tara, a nieudanym przyjęciem popisał się Michał Gierżot (14:8). O kolejne dwa "oczka" Projekt odskoczył za sprawą swoich przyjmujących, którzy świetnie spisywali się zarówno w ataku, jak i w polu serwisowym (20:12). Gospodarze gonili, ale nie byli w stanie odwrócić losów tego seta. Nie pomogły nawet zmiany, bowiem wprowadzony Zouheir El Graoui zaserwował w siatkę, tym samym kończąc to spotkanie.
PSG Stal Nysa - Projekt Warszawa 1:3 (25:18, 21:25, 15:25, 20:25)
Stal: Zhukouski, Kwasowski, Abramowicz, Ben Tara, Gierżot, Zerba, Dembiec (libero) oraz Miyaura, Szczurek, El Graoui, Kramczyński, Buszek
Projekt: Firlej, Klapwijk, Tillie, Szalpuk, Nowakowski, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Grobelny, Weber, Semeniuk
MVP: Niels Klapwijk (Projekt)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | PGE Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |