Efekt nowej miotły działa. Projekt Warszawa się rozpędza

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze Projektu Warszawa
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze Projektu Warszawa

Po zatrudnieniu Piotra Grabana Projekt Warszawa nie przegrywa. Zespół ze stolicy Polski wygrał drugi mecz z rzędu, pokonując w Nysie PSG Stal 3:1.

Po udanym początku PSG Stal Nysa spuściła z tonu, przegrywając trzy ostatnie mecze z rzędu. Projekt Warszawa rozpoczął sezon z niepełnym składem przez kontuzje. Gdy wydawało się, że problemy zostały zażegnane przyszła niespodziewana przegrana u siebie z LUK Lublin, a także w Zawierciu z miejscową Aluron CMC Wartą. To spowodowało, że Roberto Santilli przestał pełnić funkcję szkoleniowca, a przejął ją drugi trener - Piotr Graban. W pierwszym spotkaniu pod jego wodzą zespół ze stolicy pewnie pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:0.

W premierowej odsłonie gospodarze, kiedy to rywale popełnili trzy błędy z rzędu (10:7). Po przerwie miejscowi jeszcze bardziej odskoczyli, głównie za sprawą świetnych zagrywek Kamila Kwasowskiego, który wykorzystał słabo spisującego się Damiana Wojtaszka (14:8). PSG Stal kontrolowała przebieg wydarzeń i nie wypuściła wypracowanej przewagi, wygrywając ostatecznie do 18. Na sam koniec w siatkę wpadł Andrzej Wrona.

II partię lepiej rozpoczęli podrażnieni goście, którzy po ataku Nielsa Klapwijka mieli trzy "oczka" więcej (7:4). Miejscowi byli w stanie złapać kontakt, ale ponownie przewagę wypracowali przyjezdni, tym razem większą niż wcześniej (15:10). Była ona efektem świetnej dyspozycji Holendra, który po prostu się nie mylił. Stal nie miała argumentów, aby sprawić kłopoty rywalom. Ci nie wypuścili przewagi i ostatecznie po uruchomieniu Wrony wyrównali stan pojedynku. Środkowy warszawian zrehabilitował się za poprzedniego seta, którego to również on zakończył, jednak błędem na korzyść przeciwników.

ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"

Trzeci set był wyrównany do momentu, w którym to seryjnie błędy popełniali gospodarze. Dwukrotnie ataku nie skończył Kwasowski, a zablokowany został także Wassim Ben Tara (9:12). Po dwóch akcjach zakończonych przez Artura Szalpuka było już 17:12 dla Projektu. W dalszej części tej odsłony meczu ponownie mylić zaczęli się miejscowi, którzy ostatecznie zostali zdeklasowani. Po uderzeniu Kevina Tillie warszawianie objęli prowadzenie w meczu, wygrywając tą partię do 15.

Początek kolejnej odsłony należał do zespołu ze stolicy, bowiem Szalpuk nie mylił się w kontrach (7:4). Przewaga ta zwiększyła się, gdy problemy ze skończeniem ataków miał Ben Tara, a nieudanym przyjęciem popisał się Michał Gierżot (14:8). O kolejne dwa "oczka" Projekt odskoczył za sprawą swoich przyjmujących, którzy świetnie spisywali się zarówno w ataku, jak i w polu serwisowym (20:12). Gospodarze gonili, ale nie byli w stanie odwrócić losów tego seta. Nie pomogły nawet zmiany, bowiem wprowadzony Zouheir El Graoui zaserwował w siatkę, tym samym kończąc to spotkanie.

PSG Stal Nysa - Projekt Warszawa 1:3 (25:18, 21:25, 15:25, 20:25)

Stal: Zhukouski, Kwasowski, Abramowicz, Ben Tara, Gierżot, Zerba, Dembiec (libero) oraz Miyaura, Szczurek, El Graoui, Kramczyński, Buszek

Projekt: Firlej, Klapwijk, Tillie, Szalpuk, Nowakowski, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Grobelny, Weber, Semeniuk

MVP: Niels Klapwijk (Projekt)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 PGE Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87
Komentarze (0)