Belgijski szkoleniowiec w 2018 roku wraz z reprezentacją Polski wywalczył tytuł mistrza świata. Vital Heynen odnosił z naszą kadrą wiele sukcesów i wówczas udowodnił, że jest jednym z najlepszym siatkarskich trenerów na świecie. Uwielbiali go zarówno siatkarze, jak i kibice.
Tym drugim imponował swoim stylem bycia, a także tym, że nauczył się "Mazurka Dąbrowskiego" i wraz z siatkarzami śpiewał go przed każdym meczem. I choć Heynen zakończył już pracę z naszą kadrą, to nadal śpiewa hymn Polski. Tak było też podczas finałowego turnieju Ligi Narodów w Bolonii.
Dziennikarz "Super Expressu" zapytał go o to, dlaczego Heynen śpiewa nasz narodowy hymn. - Teraz robię to z pewnego dystansu, ale wciąż sprawia mi przyjemność śpiewanie polskiego hymnu. Muszę tylko zdejmować wtedy mikrofon i słuchawki z głowy, żeby nikt nie usłyszał jak kaleczę tę pieśń - powiedział z uśmiechem szkoleniowiec.
W Bolonii Heynen pracował jako telewizyjny komentator. Kibicował Biało-Czerwonym i to on jako pierwszy podszedł pogratulować polskiej drużynie trzeciego miejsca w tegorocznej edycji Ligi Narodów. - Ciągle mam wielki sentyment do polskich zawodników - dodał Heynen.
Czytaj także:
"Bardzo cierpią z powodu Polaków". Zagraniczne media komentują
Polacy z medalem. Sprawdź klasyfikację Ligi Narodów
ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #08: Spartańskie warunki przed finałami LN
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)