Szef Polsatu w rozmowie z Polska The Times wyjaśnia, że kilka miesięcy przed mistrzostwami telewizja miała zagwarantowane wsparcia sponsorów, grupę spółek Skarbu Państwa, dzięki czemu mistrzostwa byłyby dostępne w otwartych kanałach. - Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Umowa miała być podpisana w styczniu. Stad nasze deklaracje i pewność, że najważniejsze mecze mundialu nadamy w otwartym Polsacie. W ostatniej chwili wszystko wyleciało w powietrze - mówi Kmita.
[ad=rectangle]
Skąd taka nagła zmiana decyzji szefów tych spółek? - Dziś wiem to już na pewno. Za wszystkimi decyzjami o odmowie współpracy spółek Skarbu Państwa z Polsatem przy organizacji turnieju stał osobiście premier Donald Tusk. Nie wierzyłem w tę wersję długo, choć pytano mnie o nią wielokrotnie. Podczas meczu otwarcia na Stadionie Narodowym i potem we Wrocławiu, podczas meczów Polaków rozmawiałem jednak z politykami z wielu frakcji Platformy Obywatelskiej. Tych protuskowych i tych przeciw. Wszyscy potwierdzili - to była jednoosobowa decyzja premiera. Nie pomogły zaangażowanie i życzliwość ministrów Biernata i Karpińskiego - wyjaśnia Marian Kmita.
Cała rozmowa w Polska The Times.
Nawet ja tu mnie komentuję politycznie, choć temat z Tuskiem.