32-latek ma duże kłopoty po tym, jak złożył fałszywe zeznania. Reprezentant Stanów Zjednoczonych twierdził, że, gdy wracał taksówką, został zatrzymany i okradziony przez grono mężczyzn przebranych za policjantów. Prawda wyszła jednak na jaw. Zdaniem brazylijskiej policji, w rzeczywistości Ryan Lochte wraz z innymi pływakami spowodował zniszczenia na stacji benzynowej i nie podjął się uregulowaniu kosztów naprawy spowodowanych zniszczeń.
Umowę z wielokrotnym rekordzistą świata zerwała australijska firma Speedo, która współpracowała z nim przez ponad dekadę. - Nie możemy akceptować takich zachowań - wyjaśniła firma w swoim oficjalnym oświadczeniu.
Również korporacje Ralph Lauren i Syneron Candela podjęły decyzję o zakończeniu współpracy z Lochtem. Nad kontynuowaniem kooperacji zastanawia się jeszcze japoński producent materaców Airweave.
Jeśli chodzi o wyniki sportowe, to w Rio Lochte się nie popisał. Były to jego najsłabsze IO. Zdobył tylko jeden krążek - złoto w kategorii 4x200 m stylem dowolnym. Porównując z poprzednimi igrzyskami, jest to bardzo słaby rezultat. W Atenach zdobył dwa medale, w Pekinie cztery, zaś w Londynie pięć.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": mozaika różnorodności (źródło TVP)
{"id":"","title":""}