Rio 2016: Rywalka Polki uderzona w twarz przez działacza

Getty Images / Buda Mendes
Getty Images / Buda Mendes

Inna Trażukowa, która w rywalizacji zapaśniczek w stylu wolnym do 63 kg przegrała brązowy medal igrzysk olimpijskich z Polką Moniką Michalik, oskarżyła szefa rosyjskiej federacji o uderzenie w twarz po pojedynku.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartkowej walce Polka wygrała 3:1. W rozmowie z dziennikarzem rosyjskiego "Sport-Express" Inna Trażukowa powiedziała, że po przegranej dyrektor rodzimej federacji Michaił Mamiszwili znęcał się nad nią fizycznie, dwukrotnie uderzając ją w twarz.

Zawodniczka ujawniła, że podczas spotkania Mamiszwili był pijany, niegrzeczny i mówił jej obsceniczne rzeczy, a sytuacja wydarzyła się przy świadkach. Trażukowa zapowiedziała, że po powrocie do Moskwy poinformuje o wydarzeniu ministra sportu.

- Zawstydził mnie publicznie. Chcę to zatrzymać, by w przyszłości inne zawodniczki nie musiały z jego powodu cierpieć - stwierdziła Rosjanka.

Mamiszliwi w wywiadzie dla "Sport-Express" powiedział z kolei, że Trażukowa nie walczyła honorowo w starciu o brąz, nie starała się i sama oddała medal. Przyznał, że po walce odbył ostrą rozmowę z trenerem zawodniczki, który zachowywał się histerycznie, a on sam chciał go tylko uspokoić. Według szefa federacji dyskutowali podniesionymi tonami, ale nie uderzył zapaśniczki, co może poświadczyć jej szkoleniowiec.

Rosyjski minister sportu Witalij Mutko powiedział, że z Moskwy trudno mu rozstrzygać o tym, co stało się w Rio de Janeiro, ale po powrocie ekipy do kraju sprawa zostanie wyjaśniona, a zawodniczka od razu powinna się do niego zgłosić.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: