Andrzej Supron: jestem zaskoczony decyzją Szymona Kołeckiego

Były polski zapaśnik, wicemistrz olimpijski z Moskwy Andrzej Supron nie ukrywa, że jest zaskoczony decyzją prezesa Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymona Kołeckiego, który ogłosił, że poda się do dymisji.

We wtorek oficjalnie potwierdzono, że reprezentant Polski Tomasz Zieliński przyjmował niedozwolone środki dopingowe. Wyniki badania próbki B potwierdziły, że w organizmie zawodnika znajdowały się nandronol.

Okazało się też, że na stosowaniu niedozwolonych środków przyłapany został także Krzysztof Szramiak, który w Rio miał być rezerwowym polskiej kadry.

W tej sytuacji prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki ogłosił, że poda się do dymisji. Zdziwienia taką decyzją nie ukrywa były wicemistrz olimpijski w zapasach Andrzej Supron.

- To bardzo przykra sytuacja. Nie do pozazdroszczenia. Jestem zaskoczony decyzją Szymona Kołeckiego, który jest prezesem związku. Trzeba jednak przyznać, że zachował się honorowo. Z tego, co wiem, niezbyt dobrze układało się na linii Zieliński a trener kadry. Pojawiła się nawet kwestia odsunięcia Zielińskiego od reprezentacji. Zarząd zdecydował inaczej niż chciał prezes, a skoro nie ma współpracy i dochodzi do takiej sytuacji, to trzeba powiedzieć, że dymisja jest zachowaniem honorowym. Nie dziwię się, że Szymon nie chce dalej współpracować z tymi ludźmi - powiedział Andrzej Supron na antenie TVP Info.

- Cała ta sytuacja to straszny kłopot, jeśli chodzi o ciężary. Wielokrotnie powtarzałem, że w dyscyplinach, w których dominującą rolę odgrywa wytrzymałość albo siła, farmakologia może mieć większe znaczenie niż praca czy talent. Takie sytuacje w gronie ciężarowców to coś powszechnego. Niestety, oni nie potępiają się nawzajem, a jedynie użalają się nad kimś, że miał pecha i dał się złapać. To bardzo złe zjawisko - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski znów zdobędzie medal na igrzyskach? Padły szczere słowa

Źródło artykułu: