Po świetnych mistrzostwach Europy w Amsterdamie, gdzie Polacy zdobyli 12 krążków (w tym 6 złotych) i wygrali klasyfikację medalową kibice nieco zapomnieli o Kamili Lićwinko. Urodzona w Bielsku Podlaskim zawodniczka, w odróżnieniu od większości lekkoatletów znad Wisły, wraz z trenerem wybrała inny sposób na przygotowania do igrzysk olimpijskich i nie pojechała na mistrzostwa Starego Kontynentu.
W tym czasie Polka trenowała w Spale, a efekty tej pracy mają przyjść podczas najważniejszej imprezy czterolecia w Brazylii. Na czym zatem oprzeć realne podstawy, ku typowaniu Lićwinko w czołowej trójce olimpijskiego konkursu skoku wzwyż?
W konkurencjach technicznych wymiernym wskaźnikiem jest ranking światowy z najlepszymi wynikami w aktualnym sezonie. W nim Polka legitymuje się z trzecim rezultatem (1,99 metra), uzyskanym podczas Memoriału im. Janusza Kusocińskiego na Stadionie Miejskim w Szczecinie.
Dwukrotnie już na Halowych Mistrzostwach Świata Lićwinko udowodniła także, że stać ją na walkę z najlepszymi. W 2014 roku zawodniczka Podlasia Białystok zdobyła złoto przed swoimi rodakami w Sopocie, a dwa lata później w Portland stanęła na najniższym stopniu podium. Z kolei w 2015 roku w Pekinie główna zainteresowana zajęła 4. miejsce na mistrzostwach globu na stadionie olimpijskim z wynikiem 1,99 metra.
ZOBACZ WIDEO Konrad Bukowiecki: Stres? Liczę, że w Rio nie będzie takich dziwnych akcji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Najprawdopodobniej w Rio de Janeiro, by realnie liczyć się w walce o medale, zawodniczki będą musiały skakać w finale minimum 2 metry. Na stadionie Lićwinko najwyżej w karierze dotychczas skoczyła 1,99 metra, ale jak sama zapowiedziała podczas wygranych w czerwcu mistrzostw Polski w Bydgoszczy, jest gotowa na poprawienie tego wyniku. Jeśli tak się stanie w Brazylii, Polkę powinniśmy zobaczyć na olimpijskim podium.
W Rio de Janeiro najpoważniejszymi rywalkami naszej reprezentantki będą: lekkoatletka z USA Chaunte Lowe (2,01 w tym sezonie), Niemka Marie-Laurence Jungfleisch (2,00) oraz Hiszpanka, mistrzyni Europy z Amsterdamu, Ruth Beitia (1,98). Finał skoku wzwyż kobiet w Rio de Janeiro odbędzie się dopiero 21 sierpnia, a jego początek wyznaczono na godzinę 1:30 w nocy czasu polskiego. Eliminacje zaplanowano na 18 sierpnia.