Rusza nowy sezon WRC. Ogier chce potwierdzić swój status, rywale mocni jak nigdy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

24 stycznia rozpocznie się nowy sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. W zespołach doszło do roszad personalnych, a przedstawiciele teamów zapowiadają, że przygotowali lepsze i szybsze samochody. Przed nami wielki rok w WRC.

1
/ 5

Najlepszy sezon od lat

Sezon 2019 zapowiada się najlepiej od lat. Mistrz świata Sebastien Ogier przeniósł się do najsłabszego zespołu, Citroena. Francuzi chcą odbudować swoją potęgę. Toyota otwarcie mówi o tym, że planuje wreszcie nawiązać do historii i wygrać tytuł także w kategorii kierowców. Hyundai postawił na Thierry'ego Neuville’a, któremu w zdobyciu tytułu ma pomóc sam Sebastien Loeb. M-Sport z kolei na papierze posiada najsłabszych kierowców, ma za to wciąż bardzo konkurencyjny samochód.

2
/ 5

Citroen wzmocniony Ogierem Szef Citroena, Pierre Budar przyznał otwarcie, że na jego ekipie ciąży spora presja. Po ściągnięciu do zespołu Sebastien Ogiera oczekiwania są ogromne. - Powinniśmy wygrać tytuł. To jest nasz cel i po to startujemy. Mając w składzie takich kierowców, nie możemy myśleć o niczym innym - powiedział.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]

Partnerem Loeba będzie Esapekka Lappi, który również ma na swoim koncie udane występy w WRC. Fin ukończył poprzedni sezon na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej, podczas gdy Francuz zdobywał tytuł mistrzowski w barwach M-Sportu. Budar z pewnością nie miałby nic przeciwko temu, aby kierowcy powtórzyli swoje wyniki z ubiegłego roku. Nie będzie to jednak zadanie łatwe. Citroen był w sezonie 2018 najsłabszym zespołem, tracąc 87 punktów do trzeciego M-Sportu.

3
/ 5

Tanak chce zdobyć tytuł  z Toyotą

Team Toyoty zdobył w zeszłym roku tytuł wśród konstruktorów, jednak do szczęścia Japończykom wciąż brakuje mistrzostwa świata ich kierowcy. W ekipie nie brakuje mocnych zawodników - Ott Tanak i Jari-Matti Latvala to kolejno trzeci i czwarty jeździec poprzedniego sezonu.

Przedstawiciele zespołu zapowiadają, że tegoroczny Yaris posiada lepszą konstrukcję i zawieszenie, co ma zaprocentować większym zadowoleniem kierowców. Cel jest tylko jeden - tytuł mistrzowski wśród zawodników. Ott Tanak ma wreszcie możliwość wyjścia z cienia i dostania się na szczyt WRC. W 2017 roku był partnerem Ogiera w M-Sporcie, a w sezonie 2018 oswajał się z nowym teamem po przenosinach do Toyoty. Teraz ma spore szansę na końcowy sukces.

4
/ 5

Hyundai

Hyundai zaskoczył wszystkich zakontraktowaniem Sebastiena Loeba. Francuz ma pomóc Thierry'emu Neuvill'owi w zdobyciu mistrzostwa świata. Legenda WRC uważa, że nowa rola nie jest dla niego żadną ujmą. - Od wielu lat byłem w rajdach po to, by być numerem jeden i wygrywać. Tym razem moja misja jest inna. Mam wesprzeć Neuville’a w walce o tytuł. Sytuacja jest jasna i nie mam nic przeciwko temu - wyjaśnił.

- Cieszę się, że producent taki jak Hyundai zaufał mi i pozwolił mi się ścigać bez presji, dla przyjemności. Mam przywieźć cenne punkty na starcie sezonu i pomóc koledze - powiedział Loeb. Oprócz wymienionej dwójki w składzie koreańskiej ekipy znajdą się Dani Sordo i Andreas Mikkelsen. Norweg ma za sobą fatalny sezon 2018. Gdyby nie ważny kontrakt, z pewnością nie oglądalibyśmy go już za kierownicą i20 Coupe WRC.

5
/ 5

M-Sport

Ekipa Malcolma Wilsona zamierza odbudować swoją sytuację finansową po dwóch latach świętowania sukcesów z Sebastienem Ogierem. Mistrzostwa Francuza omal nie doprowadziły do wycofania się M-Sportu z WRC. Na szczęście zespół pojawi się w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata.

Szansę pokazania się otrzymali Elfyn Evans i Teemu Suninen. Malcolm Wilson zapowiada, że jeśli nie spiszą się oni na miarę oczekiwań, a M-Sport zdoła odbudować swój budżet, to w sezonie 2020 w barwach ekipy zobaczymy kierowcę wielkiego formatu. - Oczywiście mamy nadzieję, że Evans i Suninen wejdą do gry o wielką stawkę. Jeśli tak się nie stanie, celem na 2020 rok jest ktoś pokroju Otta Tanaka - wyjaśnił.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)