Tragedia na Rajdzie Lipawy. Oświadczenie Kajetana Kajetanowicza

Materiały prasowe / kajto.pl / Kajetan Kajetanowicz
Materiały prasowe / kajto.pl / Kajetan Kajetanowicz

W niedzielę na jedenastym odcinku specjalnym Rajdu Lipawy doszło do wypadku helikoptera, w którym zginął Polak. Kajetan Kajetanowicz potwierdził, że w zdarzeniu brały udział osoby z nim związane. Polak wycofał się z rywalizacji w rajdzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Do zdarzenia doszło podczas jedenastego odcinka specjalnego Rajdu Lipawy, wskutek czego organizatorzy postanowili anulować rywalizację na tym oesie. Helikopter, z czterema osobami na pokładzie, runął wkrótce po starcie. Według relacji świadków i łotewskiego portalu "Delfi", miał zahaczyć o linie wysokiego napięcia.

Łotysze potwierdzili już tożsamość ofiar. Zmarł Polak. Natomiast drugi z naszych rodaków i dwóch Łotyszy zostało rannych. - Dochodzenie ustali kto prowadził helikopter i czy to właśnie ofiara nim sterowała - oświadczył Gints Ešenvalds z policji, która zabezpieczyła już teren wypadku i wszczęła postępowanie w sprawie wypadku.

Po wydarzeniach na jedenastym oesie z rywalizacji w rajdzie wycofał się Kajetan Kajetanowicz. Polak w sobotę zapewnił sobie trzeci tytuł mistrza Europy z rzędu. - Ze względu na zaistniałą sytuację związaną z moimi bliskimi Przyjaciółmi wycofaliśmy się z rajdu. Kochani, bardzo Was proszę o uszanowanie mojej osobistej decyzji, trudnej dla mnie jako sportowca. Dziękuję raz jeszcze, że byliście z nami przez wszystkie rundy tegorocznych Mistrzostw. Za Waszą obecność, kibicowanie, dobre słowo, spotkania. Liczę na Wasze dalsze wsparcie. Wasz Kajto - napisał na Facebooku polski kierowca.

ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł

Komentarze (0)