Mini Cooper zespołu Mesina-Racing, w składzie którego wystąpili Mauro Amendolia oraz jego córka Gemma, wypadł z trasy trzeciego oesu Targa Florio na prostym odcinku drogi. W skutek wypadku śmierć poniósł kierujący pojazdem 53-latek oraz komisarz zawodów, który stał na poboczu. Poważnych obrażeń głowy doznała pilotująca samochód 27-letnia Gemma Amendolia, która została zabrana do szpitala helikopterem.
Występ rodziny Amendolia w składzie ojciec-córka podczas Targa Florio był dość spontaniczny. Zwykle Gemma ściga się na rajdowych trasach ze swoją siostrą. Tym razem zajęła miejsce pilota, a samochód przejął ojciec, choć to on został zgłoszony u organizatora imprezy na prawym fotelu.
Do wypadku doszło w piątek, w drugim dniu rajdu. Włoska prasa donosi, że warunki na trasie rzeczywiście nie sprzyjały bezpiecznej jeździe. Rajd Targa Florio jest rozgrywany na ulicach Sycylii, które są mocno wysłużone. W dodatku w godzinach porannych samochody łatwo wpadały w poślizg.
Zdjęcie samochodu rodziny Amendolia po wypadku
Tragedia alla Targa Florio, due morti https://t.co/AIsMkttNYd via @repubblicait
— marcelloo (@marcelloo89) 22 kwietnia 2017
Tegoroczna edycja Targa Florio była już 101. w historii. Niestety, za imprezą ciągnie się fatalna reputacja. Zawody po raz pierwszy odbyły się na początku XX wieku i wówczas rozgrywane były w formie wyścigów samochodowych.
Wyścig przestał być organizowany od lat 70-tych ze względów bezpieczeństwa. Na trasie dochodziło do zbyt wielu wypadków. Zawody zostały wznowione w formie rajdu całkiem niedawno, ale nawet później przyniosły śmierć. W 2012 roku, w wypadku przypominającym ten Roberta Kubicy z 2011 roku w Ronde di Andora, zginął pilot Craiga Breena, Gareth Roberts.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: To będzie piekło i wielkie przeżycie, tworzymy nową historię KSW