- Robert jest jednym z naszych kandydatów na sezon, 2014, ale nie jest na pierwszym miejscu na naszej liście. Pamiętajmy, że on w swojej karierze ma w dalszym ciągu mniej niż 15 rajdów. Nie może więc liczyć na status pierwszego kierowcy w takim zespole jak Citroen - powiedział Yves Matton, szef Citroen Racing.
Francuz potwierdził, że Citroen chciał zatrudnić w swoich szeregach Thierrego Neville’a jednak negocjacje z Belgiem, walczącym wciąż o tytuł wicemistrza świata, zakończyły się fiaskiem. Obecnie na liście francuskiego zespołu pozostało pięciu kierowców. - Rozmawiamy z pięcioma zawodnikami: Sordo, Hirvonenem, Kubicą, Ostbergiem i Meeke - potwierdził Matton.
Dani Sordo i Mikko Hirvonen reprezentują barwy Citroena w obecnym sezonie. Ich wyniki są jednak dalekie od oczekiwań szefostwa francuskiej stajni. - Trudno mi powiedzieć czy zostaną z nami, ale prawdopodobnie w nowym sezonie postawimy sobie zupełnie nowe cele - stwierdził szef zespołu.
W listopadzie polskich kibiców czeka być może preludium do kolejnego sezonu, w których Robert Kubica przeniesie się do WRC. Podczas Rajdu Wielkiej Brytanii zadebiutuje on w najwyższej klasie.
- Obiecaliśmy Robertowi start w WRC, jeśli zdobędzie tytuł w WRC2. To nie jest tak, że występ w Walii otwiera mu automatycznie drogę do naszego zespołu w kolejnym sezonie. Zasłużył sobie na ten występ, a my będziemy mieli okazję zobaczyć jak zachowuje się w samochodzie WRC - powiedział Matton.