MŚ w pływaniu. Trener Sun Yanga broni podopiecznego. Nazywa hipokrytami innych pływaków

PAP/EPA / JEON HEON-KYUN  / Na zdjęciu: Yang Sun
PAP/EPA / JEON HEON-KYUN / Na zdjęciu: Yang Sun

Mack Horton i Duncan Scott zaprotestowali przeciwko dopuszczeniu do startu podejrzanego o doping Sun Yanga. Denis Cotterell, który trenuje Chińczyka, nazywa wszystkich, którzy są przeciw jego podopiecznemu, hipokrytami.

Najpierw Mack Horton zaprotestował po wyścigu na 400 metrów podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Korei, nie stając na podium obok Sun Yanga. Kilka dni później Duncan Scott zachował się dokładnie tak samo podczas ceremonii wyścigu na 200 metrów.

Chińczyk wówczas nie wytrzymał, kamery świetnie uchwyciły moment, w którym Sun Yang groził ręką i wykrzykiwał do rywala: "jesteś przegranym, a ja zwycięzcą".

Czytaj też:
-> MŚ w pływaniu. Mack Horton zaprotestował przeciwko podejrzanemu o doping. Nie stanął obok niego na podium
-> MŚ w pływaniu. Kuriozalna sytuacja na podium. Yang Sun wściekł się na rywala

Międzynarodowa Federacja Pływacka (FINA) wprowadziła przepis, który zakazuje pływakom zachowań, które mogłyby obrażać sędziów, rywali, członków sztabu czy kibiców.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

Zarówno Horton, jak i Scott dostali za to ostrzeżenie od FINA. Światowa federacja wprowadziła również przepis, który surowo zakazuje pływakom jakichkolwiek obraźliwych czy niewłaściwych zachowań względem sędziów, rywali, członków sztabu czy kibiców przez cały okres rywalizacji. Skrytykował to Peaty. Rekordzista świata na 100 m stylem klasycznym i mistrz olimpijski z Rio de Janeiro w tej konkurencji uważa, że to próba ograniczenia wolności słowa pływaków.

- Skoro widzimy, ze coś jest nie tak i ktoś oszukuje, to dlaczego nie możemy o tym głośno powiedzieć? - powiedział cytowany przez "The Times" Adam Peaty.

Zachowanie Hortona i Scotta zostało docenione zarówno w pływackim środowisku, jak i w social mediach, gdzie przedstawiono całą sytuację. Okazuje się, że nie wszyscy byli po ich stronie. Hortonowi nawet grożono śmiercią za to, co zrobił.

Za Yangiem wstawił się Denis Cotterell, który trenuje Chińczyka. - Jeśli definicją oszusta dopingowego jest ktoś, kto miał pozytywny wynik testu, to w kadrze australijskiej znajdziemy wiele takich osób. Pracowałem już w zespołach, gdzie zawodnicy nie przyjmowali dopingu świadomie. Nie nazwałbym ich oszustami, więc według mnie to hipokryzja - powiedział.

- Sun Yang jest emocjonalny, ile można dać się obrażać? Jest tylko człowiekiem, nie jest w stanie tego w pełni zignorować - zakończył.

Sun Yang w 2014 roku został zdyskwalifikowany na 3 miesiące za stosowanie trimetazydyny. W zeznaniach mówił, że nie wiedział o wpisaniu środka na listę zabronionych substancji, a sam stosował ją od 2008 roku.

We wrześniu ubiegłego roku kontrolerzy odwiedzili pływaka w domu. Według "Sunday Yimes" najpierw godzinę nie chciał ich wpuścić, a następnie przekazał próbkę moczu, ale kontrolerzy nie mieli pewności czy był to jego mocz. Próbka z krwią Sun Yanga miała zostać zniszczona na polecenie jego matki przez ochroniarzy, stąd mówi się, że została rozbita młotkiem.

Światowa Federacja Pływacka uznała, że zawodnik nie zostanie ukarany, ale w marcu WADA złożyła odwołanie od tej decyzji. We wrześniu ma się odbyć przesłuchanie pływaka.

Komentarze (2)
Adela
26.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktoś tutaj nie umie przegrywać. Skoro wszyscy wiedzą, że oszukuje, to dlaczego nikt mu niczego do tej pory nie udowodnił? A co do tego, jak wyglądała ta kontrola, radzę poszukać w internecie. T Czytaj całość
avatar
1965kris
25.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze. To, że ten koksiarz startuje na mistrzostwach świata, to skandal. Zero tolerancji dla recydywistów !