- Sobotni konkurs na skoczni normalnej skończył się po północy, co samo w sobie jest wydarzeniem bez precedensu, jeżeli chodzi o konkursy skoków, a tym bardziej konkursy olimpijskie. Możemy sobie tylko wyobrazić, jak bardzo zmarzli nasi skoczkowie na górze. Simon Ammann pięciokrotnie był sadzany i zdejmowany z belki startowej. To pokazuje, że ten konkurs był trochę absurdalny, dziwny i nie do końca przystający do igrzysk olimpijskich - mówi dziennikarz sportowy RMF FM Patryk Serwański, rozmawiając w Pjongczangu z reporterem WP SportoweFakty Michałem Bugno.
po kolejce Hula ma ok 6,5 punktu przewagi nad Stochem /który jest drugi , ale z małą przewagą nad innymi i CO .
W drugiej kolejce obaj skaczą w podobnych Czytaj całość