- W kategoriach prawdopodobieństwa konkurs drużynowy to nasza największa szansa na medal w skokach. Nie ma co ukrywać, że on powinien się zdarzyć. Na drugim miejscu postawiłbym konkurs na skoczni normalnej, ponieważ im dłuższy obiekt, tym Norwegowie i Niemcy spisują się lepiej. Tam widzę złoty lub srebrny medal Kamila Stocha - mówi przed rozpoczęciem zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczang dziennikarz "Rzeczpospolitej" Krzysztof Rawa. - Gdyby w "drużynówce" nie było medalu, będzie katastrofa - uważa Kacper Merk z Eurosportu.