Wywiad udzielony telewizji ORF na długo zapadnie w pamięci Ricardy Haaser. - Drugi przejazd był luźniejszy i bardziej płynny. To jednak zbyt mało, ale czułam się lepiej niż w pierwszym przejeździe, bo nie jechałam jak gej - rzuciła po swoim występie austriacka narciarka alpejska.
Słowa te oburzyły wielu mieszkańców Austrii. W sieci zawrzało od komentarzy na temat zachowania alpejki. Wielu internautów mówiło, że profesjonalnemu sportowcowi nie wypada używać takich słów.
Na sytuację szybko zareagował Austriacki Związek Narciarski, a także sama zawodniczka. Wydano wspólne oświadczenie, w którym Haaser przeprosiła za użyte słowa.
24-latka zamieściła również wpis na swoim profilu na Facebooku. - W wywiadzie po moim olimpijskim występie użyłam nieodpowiednich słów. Jeśli ktoś poczuł się urażony nimi, to przepraszam. Nie taki był mój zamiar - przyznała Haaser, która w slalomie gigancie sklasyfikowana została na 17. miejscu.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kłusak: Miałem okazję zjeżdżać, odczuwając -60 stopni Celsjusza. Usta puchną jak po operacji