Zespół reprezentanta Polski w finale Pucharu Niemiec

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Piotr Chrapkowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Piotr Chrapkowski

Nie było niespodzianek w półfinałowych meczach Pucharu Niemiec piłkarzy ręcznych. Zgodnie z przewidywaniami o trofeum powalczą w niedzielę THW Kiel i SC Magdeburg.

Twarde warunki postawili drużynie THW Kiel zawodnicy TBV Lemgo. Obrońca tytułu grał jak równy z równym praktycznie do samego końca, a losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w końcowych sześciu minutach. Na wagę złota okazały się interwencje najlepszego bramkarza świata minionego roku, Niklasa Landina. Duńczyk zanotował na sowim koncie ich aż 14, ponadto w ofensywie rządzili norwescy rozgrywający - Sander Sagosen i Harald Reinkind, pieczętując awans kilończyków do finału, w którym zagrają po trzyletniej przerwie.

O pierwsze w tym sezonie trofeum w niemieckich rozgrywkach mistrzowie Niemiec powalczą z SC Magdeburg. Zespół Piotra Chrapkowskiego bez najmniejszych problemów ograł HC Erlangen 30:22. Reprezentant Polski nie wpisał się na listę strzelców - raz otrzymał dwuminutowe wykluczenie. W zwycięskiej drużynie pierwsze skrzypce grał duet Islandczyków Omar Ingi Magnusson - Gisli Thorgeir Kristjansson (łącznie 11 bramek).

Finał Pucharu Niemiec odbędzie się w niedzielę, 24 kwietnia, o godzinie 13:25. THW Kiel i SC Magdeburg rywalizowały w wielkim finale przed trzema laty - wówczas górą byli kilończycy, triumfując 28:24.

Półfinały Pucharu Niemiec 2021/22

THW Kiel - TBV Lemgo 28:26 (12:12) 
Najwięcej bramek: dla THW Kiel - Sander Sagosen 8, Harald Reinkind, Patrick Wiencek - po 5; dla TBV Lemgo - Bjarki Mar Elisson 6, Tim Suton 4, Gedeon Guardiola 3.

SC Magdeburg - HC Erlangen 30:22 (17:13) 
Najwięcej bramek: dla Magdeburga - Omar Ingi Magnusson 6, Gisli Thorgeir Kristjansson 5; dla Erlangen - Antonio Metzner, Simon Jeppsson - po 5.

Czytaj także: 
W Kielcach rekord PGNiG Superligi o krok 
Trwa czarna seria Piotrkowianina

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kurek zdobył wicemistrzostwo, a potem... Taka nagroda!

Komentarze (0)