Przed piątkowym meczem MKS Perła Lublin miała 52 punkty więcej od Suzuki Korony Handball, która wygrała zaledwie jedno spotkanie. Co prawda po tym, jak bramkę w 3. minucie rzuciła Alicja Pękala był remis 3:3, jednak od tego czasu przeważały zawodniczki z Lublina i gdy trafiła Kinga Achruk, było już 8:4.
Paweł Tetelewski, trener Suzuki Korony Handball Kielce, poprosił o czas, jednak nie przyniosło to dużego skutku. Lublinianki konsekwentnie powiększały przewagę i po rzucie Oktawii Płomińskiej wygrały I połowę 18:8.
Co prawda po zmianie stron przewagę do 11 bramek powiększyła Jaqueline Anastacio, jednak od tego momentu na chwilę to Suzuki Korona Handball miała swój czas. Kielczanki rzuciły trzy bramki z rzędu, ale to było jednak na tyle, jeśli chodzi o pozytywy dla ekipy ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
MKS Funfloor Perła Lublin znów zaczęła powiększać przewagę, rzucając cztery bramki z rzędu. Do końca spotkania gospodynie już tylko kontrolowały przewagę, wygrywając ostatecznie 38:23. Liderki mają 7 punktów przewagi nad Zagłębiem, jednak rozegrały dwa mecze więcej.
MKS Funfloor Perła Lublin - Suzuki Korona Handball Kielce 38:23 (18:8)
MKS Funfloor Perła: Gawlik, Wdowiak - Szynkaruk 8, Portasińska 4, Roszak 4, Płomińska 4, Tatar 3, Anastacio 3, D.Więckowska 3, Achruk 2, Pietras 2, Beganović 1, Byzdra 1 oraz Zagrajek.
Karne: 5/6.
Kary: 6 min. (D.Więckowska 4 min., Zagrajek 2 min.).
Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner, Chodakowska - M.Więckowska 8, Pękala 6, Jasińska 3, Pastuszka 2, Rosińśka 2, Grabarczyk 1, Costa 1 oraz Kowalczyk, Kędzior, Zimnicka, Staszewska.
Karne: 3/8.
Kary: 10 min. (Kowalczyk 4 min., Więckowska, Pękala, Costa - po 2 min.).
Czytaj także:
Hit kolejki rozczarował
Gwiazda może zagrać na Węgrzech
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi