Europejska Federacja Piłki Ręcznej w pierwszym komunikacie twierdziła, że nie ma zagrożenia dla najbliższych spotkań. Po kilku dniach wydała kolejne stanowisko i poinformowała, że zaplanowane w Danii trzy mecze Ligi Mistrzyń i Pucharu EHF zostaną rozegrane bez udziału publiczności. To pokłosie decyzji duńskich autorytetów w zakresie chorób zakaźnych - według ich opinii wszystkie imprezy powyżej 1000 widzów powinny zostać odwołane albo przełożone.
Na razie nie postanowiono, co z finałem Pucharu Danii (przyszły weekend) i meczem Ligi Mistrzów Aalborga z Porto (29 marca). Pierwszy przypadek koronawirusa w Danii potwierdzono 28 lutego, wśród zakażonych są m.in. pracownik telewizji TV2 i były reprezentant Danii w piłce nożnej, Thomas Kahlenberg.
Niektóre ograniczenia związane z koronawirusem budzą duże kontrowersje. Przed kwietniowym turniejem kwalifikacyjnym o udział w igrzyskach olimpijskich (w Paryżu) ograniczono pojemność hali z 15,6 tys. do 5 tys. Problem w tym, że francuska federacja sprzedała już ok. 7-8 tys. bilety na mecze szczypiornistów. Dystrybucje wejściówek wstrzymano, część ma zostać zwrócona.
ZOBACZ: Pierwsza wygrana Wybrzeża w rundzie wiosennej
ZOBACZ: Siódemka 23. kolejki PGNiG Superligi
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film