Bez sposobu na Szwajcarów. Druga porażka polskich szczypiornistów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix /  MIROSŁAW SZOZDA / 400mm.pl / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto w meczu z Japonią
Newspix / MIROSŁAW SZOZDA / 400mm.pl / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto w meczu z Japonią
zdjęcie autora artykułu

Szwajcarzy drugi raz lepsi od Polaków (32:28). Nasi szczypiorniści w eksperymentalnym składzie nie ustępowali rywalom, o ich porażce znowu zdecydowała słabsza końcówka.

W tym artykule dowiesz się o:

Drugi sparing ze Szwajcarami kończył blisko miesięczny okres pracy kadrowiczów. Sytuacja zdrowotna wymagała otworzenia się na głębokie rezerwy, ale wspólny czas nie poszedł na marne. Plusy? Na pewno środek obrony z Kamilem Syprzakiem i Maciejem Gębalą, odkrycie dla reprezentacji Damiana Przytuły, Pawła Salacza i Denisa Szczęsnego, wprowadzenie 17-letniego Michała Olejniczaka do poważnej piłki ręcznej, błyskotliwe występy Jana Czuwary.

Tego ostatniego akurat zabrakło w rewanżu ze Szwajcarami, bo w pierwszym spotkaniu uszkodził staw skokowy. Przez 60 minut po lewym skrzydle biegał Piotr Jarosiewicz, dopiero zaznajamiający się z dorosłą kadrą. 20-latek z Azotów Puławy zaliczył piąty występ, pierwszy w tak dużym wymiarze. Egzamin zaliczył na mocną czwórkę, nie tylko ze względu na liczbę bramek, po prostu nie zawiódł zaufania.

Piotr Przybecki postawił od początku na teoretycznie najmocniejszą siódemkę, m.in. z Arkadiuszem Morytą (odpoczywał w pierwszym meczu), ale musiał szybko zweryfikować plany, bo za atak wyprostowanymi rękoma czerwoną kartkę zobaczył Szczęsny. Miejsce zawodnika TUSEM Essen zajął Olejniczak i nie odstawał jakoś wyraźnie od Helwetów, brakowało mu jednak śmiałości w ataku.

Rozgrywający korzystali z Syprzaka (kolejny świetny występ), znowu nieźle dowodził Adrian Kondratiuk, a na pewno lepiej niż Bartosz Kowalczyk. Swoją przydatność udowodnił Marek Szpera. Rzucił dwie bramki w trudnym momencie, szukał kołowych i Moryty. 31-latek dużo wygrał podczas miesięcznego zgrupowania, z żelaznej alternatywy stał się kandydatem do regularnych powołań.

Szwajcarzy odpowiadali tak jak w pierwszym boju. Nie mogli uporać się ze środkowymi obrońcami, więc do oporu korzystali ze skrzydłowych. Polscy bramkarze zupełnie nie potrafili sobie z nimi poradzić, zresztą zagrali najsłabszy mecz w ciągu miesiąca. Przed przerwą... nie odbili ani jednej piłki.

Nawet bez wsparcia między słupkami udawało się utrzymać wynik w granicach remisu. Wystarczyły dwie pomyłki przy ściągniętym Wyszomirskim, niezrozumiała decyzja sędziów (brak faulu na powalonym Gębali) i Szwajcarzy trafiali do pustej bramki. Zacięli się rozgrywający, nie wystarczyła wysoka skuteczność Syprzaka. Helweci wygrali 32:28, ale nie byli jakoś wyraźnie lepsi. Trzeba pamiętać, że zagrali w składzie zdecydowanie bliższym temu optymalnemu.

To ostatni sprawdzian przed eliminacjami ME 2020. Kolejne spotkania dopiero w kwietniu (dwumecz z Niemcami). Najważniejszym starciem będzie potyczka z Izraelem w czerwcu - w październiku Biało-Czerwoni przegrali na wyjeździe i skomplikowali sobie drogę do czempionatu.

Szwajcaria - Polska 32:28 (15:15)

Szwajcaria: Portner 1 (8/36 - 23 proc.) - Meister 3, Rubin 4, Tynowski 5, Lier, Sidorowicz 2, Raemy 2, Röthlisberger 1, Küttel 1, Huwyler, Schelker 2, Zehnder 6/3, Jud 2, Novak 1 Karne: 3/4 Kary: 10 min. (Rubin, Sidorowicz, Röthlisberger, Jud, Schelker - po 2 min.)

Polska: Malcher (0/6), Wyszomirski (4/30 - 14 proc.) - Jarosiewicz 4, Szczęsny 1, Przytuła, Kowalczyk 1, Kondratiuk 1, Przybylski 1, Szpera 3, Salacz 1, Syprzak 6, Moryto 7/2, Gębala 2, Olejniczak 1 Karne: 2/2 Kary: 12 min. (Olejniczak, Syprzak, Szpera, Moryto, Gębala - po 2 min.) Czerwona kartka: Szczęsny (za faul)

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: