PGNiG Superliga: Arka rozbiła się o Stal. Przełamanie mielczan

Materiały prasowe / SPR Stal Mielec / Na zdjęciu: SPR Stal Mielec
Materiały prasowe / SPR Stal Mielec / Na zdjęciu: SPR Stal Mielec

Ponad miesiąc bez punktów w PGNiG Superlidze i wystarczy. W meczu zespołów z dołu tabeli Stal Mielec pokonała Arkę Gdynia 40:32. To było otwarte spotkanie w wysokim tempie.

Od 29 września Stal nie cieszyła się z ligowej zdobyczy. Wówczas ograła Zagłębie Lubin i do 10. kolejki było to jej jedyne zwycięstwo w Superlidze. Seria porażek obniżyła morale w zespole, a na pewno w lepszych humorach do spotkania przystąpili zawodnicy Arki Gdynia, którzy w poprzedniej serii gier odnieśli swoją premierową wygraną. I to z nie byle kim, bo z mocną Energą MKS-em Kalisz.

Drużyna z Trójmiasta zostawiła po sobie dobre wrażenie, dopiero w ostatnich 10 minutach wyglądała gorzej. Zatrzymał ją świetny w końcówce Krzysztof Lipka. Grający trener obronił cztery rzuty z rzędu i zniechęcił Arkę do odrabiania strat.

Przez całe spotkanie trwała jednak bardzo zacięta walka. Świetnie zaczął Piotr Krępa, po jego zejściu ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie rozgrywający. Z drugiej strony najczęściej odpowiadał Dawid Przysiek.

Wynik 20:16 do przerwy zapowiadał duże emocje po powrocie. I rzeczywiście tak było. Rozgorzała wymiana ciosów. Gdynianie do oporu szukali na kole Keliana Janikowskiego, wśród gospodarzy rozkręcił się Jakub Ćwięka. Wystarczył jednak słabszy moment Stali i Arka zmniejszyła straty do jednej bramki (26:25). Dopiero interwencje Lipki pozwoliły gospodarzom opanować sytuację. W końcówce ostatnią drużynę tabeli dobili Tomasz Mochocki i Łukasz Janyst. Kapitalnie spisał się też nieomylny z drugiej linii Michał Wypych.

Stal cieszyła się głównie z przełamania, bo w kontekście walki o utrzymanie zwycięstwo nie ma zbyt wielkiej wartości. Po rundzie zasadniczej dorobek zostanie wyzerowany i zabawa zacznie się od nowa.

SPR Stal Mielec - Arka Gdynia 40:32 (20:16)

Stal: Wiśniewski (5/28 - 18 proc.), Lipka (5/14 - 36 proc.) - Krupa 5, Krępa 5, Saraljić 5, Wypych 5, Janyst 4, Kowalczyk 3/1, Mochocki 3, Ćwięka 3, Grzegorek 2, Wilk 2, Cuzić 1, Miedziński 1, Skuciński 1, Rutkowski 
Karne: 1/1
Kary: 6 min. (Miedziński, Krupa, Ćwięka - po 2 min.)

Arka: Pieńczewski (4/31 - 13 proc.), Zimakowski (3/15 - 20 proc.) - Janikowski 7, Przysiek 6/3, Mollino 5, Kamyszek 4, Lisiewicz 4, Souza 3, Ćwikliński 2, Jasowicz 1, Czaja, Jamioł, Klapka, Rychlewski, Wolski
Karne: 3/4
Kary: 4 min. (Jamioł, Janikowski - po 2 min.)

Sędziowie: Michał Fabryczny, Jakub Rawicki.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek napisał książkę "Petarda". "Śmiałem się i mówiłem: Boże, co sobie ludzie pomyślą?"

Komentarze (1)
avatar
Wielbuond
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to jest, że męska sekcja gra dalej, a kobiecą rozwiązano? Jedno miasto? Jeden klub? bujda na resorach.