Przed tygodniem, tuż przed wylotem do Barcelony, Michał Jurecki nabawił się urazu pachwiny. Wyszedł na rozgrzewkę w Palau Blaugrana, ale nie zagrał w przegranym 27:31 meczu z mistrzami Hiszpanii. Odpoczywał też w spotkaniu ligowym z Energą MKS-em Kalisz, a trener Tałant Dujszebajew mówił, że decyzję o jego wyjeździe do Brześcia podejmie po czwartkowym treningu.
Szkoleniowiec mistrzów Polski postanowił, że zostawi Jureckiego w domu. Dujszebajew nie chce ryzykować pogłębienia urazu tak jak w przypadku przedwczesnego powrotu Marko Mamicia. Chorwat akurat doszedł do pełnej sprawności, w Kaliszu wrócił do gry i nic nie stoi na przeszkodzie, by wystąpił w Brześciu.
W związku z odpoczynkiem Jureckiego, to Mamić razem z Danielem Dujshebaevem będzie tworzył duet lewych rozgrywających PGE VIVE Kielce. Na tej pozycji poradzi sobie też Mariusz Jurkiewicz.
Na powrót do Ligi Mistrzów poczeka jeszcze Bartłomiej Bis. 21-letni obrotowy zagrał w Kaliszu po ośmiomiesięcznej rehabilitacji kolana, ale nie będzie jeszcze przesadnie eksploatowany. Wciąż pauzuje Władisław Kulesz. W przypadku Białorusina bliżej niż dalej końca rehabilitacji, w listopadzie powinien zadebiutować w VIVE.
Spotkanie z Mieszkowem zaplanowano 9 listopada, początek o godz. 15.00.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan zabójczy w końcówce! Gol na wagę zwycięstwa w 90+7. minucie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]