Spotkanie MKS Perła Lublin - KPR Ruch Chorzów zakończy trzecią kolejkę zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet. Zdecydowanym faworytem rywalizacji będą grające przed własną publicznością zdobywczynie potrójnej korony, ale Niebieskich nie wolno lekceważyć.
Ekipa Jarosława Knopika ma za sobą znakomity mecz z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, co z pewnością doda im wiary w siebie, ale mistrzynie Polski nie zamierzają być dla rywalek gościnne. Drużyna z Koziego Grodu chce jak najszybciej wrócić na ścieżkę zwycięstw i udowodnić, że porażka w Elblągu to tylko wypadek przy pracy.
- Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Szwankowała nasza skuteczność i gra w obronie. Przede wszystkim jednak mamy problem, który leży w głowach, bo dziewczyny najwidoczniej nie zdołały się jeszcze podnieść po porażce w kwalifikacjach do Ligi Mistrzyń z SG BBM Bietigheim - przyznał w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej, szkoleniowiec MKS Perły Lublin.
- Potrzebujemy teraz waszego wsparcia jak tlenu. Pokażcie, że jesteście z zespołem, że zawsze możemy na was liczyć, i że nas jeszcze nie skreśliliście. Głośny doping i dobra energia z trybun na pewno bardzo podbudują dziewczyny na duchu - apeluje do kibiców Robert Lis. Halę Globus warto odwiedzić, gdyż oba zespoły na pewno dadzą z siebie wszystko. MKS Perła Lublin chce zmazać plamę po porażce, a KPR Ruch Chorzów nie ma po prostu nic do stracenia.
Warto dodać, że do dyspozycji sztabu szkoleniowego mistrzyń powinna być już Aleksandra Rosiak, która miała ostatnich dniach problemy z pachwiną. - Przemawia przez nas ogromna determinacja, by się zrehabilitować. Wystarczy przenieść założoną taktykę na boisku, nie tracić koncentracji i reszta ułoży się sama - mówi cytowana przez portal MKS Perły Lublin, Marta Gęga.
PGNiG Superliga Kobiet:
MKS Perła Lublin - KPR Ruch Chorzów / 16.09, godz. 18:00
ZOBACZ WIDEO Serie A: Świetna asysta Milika. Drągowski zatrzymał Zielińskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]