Rozgrywany w słoweńskim Podcetrteku mecz towarzyski pomiędzy RK Gorenje Velenje a białoruskim SKA Mińsk miał być kolejnym etapem przygotowań obydwu drużyn przed początkiem nowego sezonu. I chociaż pierwsza połowa zakończyła się bez komplikacji, tak mecz - zgodnie z decyzją obydwu zespołów - zakończył się tuż po rozpoczęciu drugich 30 minut.
W 32. minucie spotkania, po przypadkowym kopnięciu przez zawodnika SKA Mińsk, na parkiecie wylądował obrotowy wicemistrza Słowenii, Darko Stojnić. Pech chciał, że upadając młody kołowy uderzył z całą siłą tyłem głowy w podłoże. Zawodnikowi Gorenje szybko udzielono pierwszej pomocy, a po kilku minutach został zabrany do szpitala na dalsze badania. Nie chcąc ryzykować zdrowiem swoich szczypiornistów, obydwie drużyny zdecydowały o przerwaniu spotkania. Sparing zakończył się wynikiem 21:19 dla zespołu ze stolicy Białorusi.
To już drugi przypadek, kiedy słoweński klub nie kończy rozgrywanego sparingu. Na początku tego tygodnia zawodnicy Celje Pivovarna Lasko nie dokończyli meczu z rumuńską drużyną HCM Constanta. Gracze mistrza Słowenii, w obawie o możliwe kontuzje spowodowane ostrą grą rywali, nie wyszli na drugą połowę spotkania, które zakończyło się wynikiem 17:14 dla drużyny Celje.
ZOBACZ WIDEO Niesamowita historia Bukowieckiego. "Byłem przekonany, że w tym finale nie wystąpię"