Były reprezentant młodzieżówki w ostatnim sezonie należał do czołowych strzelców Stali Mielec (122 gole) i zaczął spłacać kredyt zaufania, wybrano go nawet graczem października w Superlidze. Tym razem na drodze nie stanęła mu poważna kontuzja - w listopadzie 2016 roku zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i pauzował do końca rozgrywek.
W grudniu 2017 roku trener Piotr Przybecki powołał go na zgrupowanie przed prekwalifikacjami MŚ 2019. Kawka nie zadebiutował w reprezentacji, ale wciąż pozostaje w orbicie zainteresowań. Na razie pojawia się w spotkaniach kadry B.
Od dawna zwracał na siebie uwagę silniejszych klubów i jego umowa ze Stalą nie stanowiła przeszkody. Wstępnie pytał o niego NMC Górnik Zabrze. Na transfer zdecydowała się jednak KPR Gwardia Opole, która kontynuuje swoją dotychczasową politykę. 22-latek jest kolejnym młodym-gniewnym w zespole. Wcześniej czwarty klub Superligi pozyskał utalentowanego lewego rozgrywającego z gdańskiego SMS-u, Dariusza Skraburskiego.
Kawka będzie rywalizować o miejsce w siódemce z Antonim Łangowskim i wspomnianym Skraburskim. Możliwe, że Gwardia zdecyduje się na kolejne wzmocnienia, Przemysław Zadura nie ma bowiem rasowego zmiennika na prawym rozegraniu. Klub rozważa też ściągnięcie kolejnego środkowego.
Jak na razie Opole opuścił tylko Siergiej Diemientjew. Poza tym kadra zespołu nie ulegnie zmianie, wszystkich graczy obowiązują jeszcze kontrakty.
ZOBACZ WIDEO Jacek Gmoch: Przeceniliśmy naszą reprezentację po eliminacjach