Temat Pavlovicia w Płocku ucichł, od kiedy Orlen Wisła ogłosiła pozyskanie . Chorwat był wcześniej najpoważniejszą opcją na środek wicemistrzów Polski, ale na drodze stanął jego kontrakt w Zagrzebiu, obowiązujący do 2019 roku. Nafciarzom zależało na ściągnięciu rozgrywającego już na najbliższy sezon, RK nie zamierzał puszczać Pavlovicia za bezcen i obie strony nie doszły do porozumienia.
25-latek nie narzekał na brak zainteresowania, bo w wielkim stylu wrócił do gry po kontuzji, od kilku tygodni należy do najlepszych strzelców mistrzów Chorwacji. Macedońskie media spekulowały o ofertach z Vardaru Skopje, Fuechse Berlin i MT Melsungen. Chorwat zdecydował się na ten ostatni klub.
RK Zagrzeb dogadał się z Melsungen w sprawie kwoty odstępnego i Pavlović od nowego sezonu zastąpi Lasse Mikkelsena. Nowy zespół Chorwata wciąż planuje podbój Superligi - w szatni spotka m.in. reprezentantów Niemiec Tobiasa Reichmanna i Juliusa Kuehna oraz rodaka, Marino Maricia.
Po odejściu Pavlovicia powstała luka na środku RK. Możliwe, że zapełni ją Lovro Jotić, kilka miesięcy temu wypożyczony do Aalborga ze względu na... dużą konkurencję wśród rozgrywających. To nie jedyne zmartwienia tamtejszych działaczy. Najprawdopodobniej odejdą wszyscy prawi rozgrywający. Swoją decyzję potwierdził już David Miklavcić, a jak informuje dziennik "Vecernji", Mario Vuglac dostał świetną propozycję od Mieszkowa Brześć. Na ich miejsce szykowany jest reprezentant Chorwacji, Jakov Vranković z Grundfos Tatabanya.
Klub rozgląda się jeszcze za wsparciem w bramce dla Urha Kastelicia. Ważą się losy przyszłości trenera Zlatko Saracevicia. W ostatnich dniach plotki o jego zwolnieniu przybrały na sile.
ZOBACZ WIDEO Dobry mecz Kamila Syprzaka w Lidze ASOBAL