Mimo że Włoszki są w Europie zespołem anonimowym i niegroźnym, w polskiej kadrze nie było mowy o lekkim i lekceważącym podejściu do przeciwnika. Ekipa Biało-Czerwonych podeszła do meczu bardzo skoncentrowana i już na początku spotkania wysłała rywalkom sygnał, że w Lubinie o korzystny wynik będzie im bardzo, ale to bardzo trudno.
Trener Leszek Krowicki desygnował do gry w pierwszym składzie Sylwię Lisewską, Kingę Achruk, Monikę Michałów, Kingę Grzyb, Joannę Drabik, Katarzynę Janiszewską oraz Weronikę Gawlik, która już na "dzień dobry" zaliczyła kilka udanych interwencji. Szkoleniowiec postawił także na manewr z Joanną Kozłowską na środku obrony. A defensywa funkcjonowała w środę bez zarzutów.
To był mecz pod zupełną kontrolą Polek. Gospodynie starcia bardzo szybko wypracowały sobie dystans o wysokości trzech bramek, a następnie go sukcesywnie powiększały. Selekcjoner często rotował składem i po kwadransie zawodów wymienił całe rozegranie. Na parkiecie zameldowały się długo wyczekiwana Karolina Kudłacz-Gloc, a także Monika Kobylińska i Romana Roszak, która dała na chwilę odpocząć bardzo dobrze kierującej grą drużyny Kindze Achruk.
W pierwszej połowie pojawiła się też Joanna Szarawaga, która świetnie rozumiała się z drugą linią i kończyła każde dogranie na szósty metr. Obrotowa Vistalu Gdynia ustaliła też wynik pierwszej połowy. Polska zeszła na nią z zapasem ośmiu bramek, a po zmianie stron wyraźnie podkręciła tempo i rozpoczęła festiwal strzelecki.
Interwencje Adrianny Płaczek, twarda defensywa i skuteczny kontratak sprawiły, że w 45. minucie rywalizacji przewaga Biało-Czerwonych wzrosła do dwudziestu bramek. Nie brakowało też współpracy z kołem czy skrzydłem, indywidualnych akcji i rzutu z dystansu. Polki zachowały koncentrację do samego końca i ku uciesze licznie zgromadzonych w Lubinie kibiców dobiły do "czterdziestki".
Radość, chwila odpoczynku, a w niedzielę następne spotkanie w ramach eliminacji do
Mistrzostw Europy 2018 we Francji. Kolejnym przeciwnikiem naszych szczypiornistek będzie znacznie groźniejsza Słowacja, która będzie miała w weekend przewagę swojego boiska.
Polska: Gawlik, Płaczek - Michałów 2, Łabuda 2, Kobylińska 1, Roszak 2, Grzyb 5, Kudłacz-Gloc 4, Janiszewska, Zawistowska 5, Drabik 4, Kozłowska, Lisewska 7, Szarawaga 4, Achruk 4, Urtnowska
Włochy: Pruenster, Luchin - Trombetta 1, Gheorghe 1, Dalla Costa 1, Rotondo 6, Del Balzo 1, Kere, Ghilardi, Cappellaro 2, Bassanese, Dibona, Napoletano 1, Ganga, Babbo, Landri
Sędziowie: Lukas Frieser - Radoslav Kavulic
[color=black]ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest
[/color]