Powrócił czarny scenariusz sprzed lat. Superliga bez AZS-u AWFiS Gdańsk

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / MICHAŁ DOMNIK
WP SportoweFakty / MICHAŁ DOMNIK
zdjęcie autora artykułu

W sezonie 2017/2018 w PGNiG Superlidze kobiet ponownie zabraknie zespołu, któremu nie groził spadek z ligi. Mowa o AZS-ie Łączpolu AWFiS Gdańsk, który wycofał się z rozgrywek z powodu odejścia głównego sponsora klubu.

Na posiedzeniu w dniu 20 lipca ZPRP potwierdził skład klubów, które wystartują w rozgrywkach PGNiG Superligi Kobiet w sezonie 2017/2018. Kibice wciąż będą śledzić zmagania dwunastu ekip. Ligowy byt zachował KPR Jelenia Góra.

Zespół ten przegrał baraż z pierwszoligowym wówczas KPR-em Ruchem Chorzów (w dwumeczu 50:51). Skorzystał jednak na wycofaniu się AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk i wciąż będzie miał prawo walczyć wśród najlepszych.

To nie pierwszy tego typu przypadek w żeńskich rozgrywkach, kiedy klub nie może dalej grać z powodu problemów finansowych. Co prawda w kilku ostatnich sezonach było dość spokojnie, ale kibice w Kielcach, Wrocławiu czy nieco wcześniej w Rudzie Śląskiej byli już świadkami podobnego scenariusza.

Jeśli o tych pierwszych mowa, to do czołówki awansowała Korona Handball Kielce. Oprócz wspomnianej wcześniej siódemki ze Śląska, będzie ona drugim tegorocznym beniaminkiem. Dla kibiców z województwa świętokrzyskiego to powrót ich reprezentantek po 4 latach niebytu w Superlidze.

Wciąż nie wiemy, czy od następnego sezonu liga wystartuje jako zawodowa, podobnie jak ma to miejsce w przypadku męskich rozgrywek. W tej sprawie trwają jeszcze rozmowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldinho w Czeczenii. Zaprosił go prezydent

Źródło artykułu: