Skuteczna obrona i spokojna głowa w końcówce spotkania okazały się kluczem do zwycięstwa w sobotnim meczu. Początek meczu nie wskazywał jednak, że punkty zostaną w Poznaniu. Obie ekipy dobrze radziły sobie na parkiecie, wynik oscylował wokół remisu, ale to Stal Gorzów miała lekką przewagę i prowadziła grę. Dopiero po kwadransie gry nastąpił przełom i do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Rafała Walczaka. Na szczególną uwagę zasługuje postawa Roberta Foglera, który popisał się kilkoma znakomitymi przechwytami. Gospodarzom pomimo prób odrobienia strat przez gości udało się dowieźć prowadzenie do syreny kończącej pierwszą połowę.
Na drugą połowę gracze Grunwaldu Poznań wyszli mocno zmobilizowani i zdeterminowani co zaowocowało bardzo szczelną obroną przez, którą gracze Dariusza Molskiego nie potrafili się przebić. Do gry w obronie dołączył się Filip Tarko, który wielokrotnie zatrzymywał rzuty gości, zarówno ze skrzydła jak i rozegrania. Po pewny okresie w szeregi graczy z Poznania wkradła się niedokładność, zaczęły zdarzać się błędy co wykorzystali przyjezdni, a po dwudziestu minutach drugiej połowy na tablicy widniał wynik remisowy 19:19.
Jednak ostatnie dziesięć minuty spotkania to znowu popis Filipa Tarko, który swoimi interwencjami podbudował morale zespołu. Uskrzydleni gracze Grunwaldu wyszli na prowadzenie trzema bramki i nie oddali go już do końca spotkania, po którym mogli cieszyć się z dwóch punktów.
WKS Grunwald Poznań - Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 24:21 (14:13)
Grunwald: Tarko - Matlach 6/5, Fogler 5, Majewski 3, Martyński 3, Guraj 3, Lubiewski 2, Harasymek 1, Nowicki 1, Kurek, Gintowt, Piechowiak, Nieradko, Wachowiak.
Karne: 5/6.
Kary: 8 min. (Fogler - 4 min., Martyński, Gintowt - po 2 min.)
Stal: Nowicki, Marciniak - Serpina 5, Kryszeń 3, Gębala 3, Stupiński 3, Smolarek 2/2, Turkowski 2, Kłaki 2, Droździk 1, Gryszka, Bekisz, Starzyński.
Karne: 2/2.
Kary: 2 min. (Turkowski - 2 min.)
Sędziowali: Christ Grzegorz - Christ Tomasz (Wrocław, Świdnica).
Widzów: 163.
Z Poznania Michał Halski
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego