MKS Kalisz - KSZO. Demolka w Wielkopolsce

Materiały prasowe / MKS Kalisz
Materiały prasowe / MKS Kalisz

W jedynym niedzielnym spotkaniu I ligi grupy B szczypiornistów ekipa MKS-u Kalisz nadspodziewanie łatwo pokonała KSZO Ostrowiec Św. Podopieczni Barłomieja Jaszki po przerwie zdobyli aż 22 bramki i wygrali mecz 34:20.

Mecz w najstarszym mieście w Polsce miał być wyrównanym pojedynkiem, ale takim był tylko w pierwszej połowie. KSZO w całym pojedynku ani razu nie wyszedł na prowadzenie. W pierwszej połowie dotrzymywał jeszcze kroku gospodarzom, ale i tak schodząc na przerwę przegrywał różnicą trzech bramek.

- Byliśmy dobrze przygotowani. Nie rzuciliśmy dwóch karnych, nie wykorzystaliśmy czterech dogodnych sytuacji, były jakieś dziwne gwizdki z jednej strony. To złamało zespół. Próbowałem pobudzić zespół, ale już było po meczu - tłumaczy Aleksander Malinowski, trener gości.

Po stronie MKS-u wszystko funkcjonowało doskonale. Bardzo dobre zawody rozegrali kaliscy bramkarze. Pierwsze 40 minut należało do Filipa Jarosza, który swój udany występ okrasił również zdobytą bramką rzutem przez całe boisko. Jego zmiennik, Maciej Adamczyk, również popisał się paroma skutecznymi obronami.

Trener Bartłomiej Jaszka ze spokojem przyglądał się poczynaniom swojego zespołu. Na parkiet wszedł dopiero w końcówce pojedynku, kiedy jego losy były już rozstrzygnięte. Do tej pory kaliszanie grali szybko, czym zaskakiwali obronę rywali. Z Jaszką na parkiecie przećwiczyli kilka rozwiązań akcji w ataku pozycyjnym, które także zakończyły się sukcesem.

Po zmianie stron gospodarze zdobyli aż 22 bramki. - Powiedzieliśmy sobie w szatni, że gramy od zera. Tak, jakby mecz dopiero się zaczął. To było widać na boisku. Wyszliśmy zdeterminowani. Kiedy można było zagrać kontrę, to robiliśmy to. W innych sytuacjach graliśmy długo, do pewnej piłki i mieliśmy łatwe pozycje - mówi Arkadiusz Galewski, najlepszy strzelec MKS-u w niedzielnym starciu.

Po przekonującym zwycięstwie zespół z Wielkopolski jest już na podium. Do lidera z Pierkar Śląskich traci trzy punkty, a ma tyle samo "oczek" co drugi Czuwaj Przemyśl.

MKS Kalisz - KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. 34:20 (12:9)

MKS: Jarosz 1, Adamczyk - Galewski 8, Adamski 4, Misiejuk 4, Bożek 3, Mosiołek 3, Bałwas 2, Jaszka 2, Klopsteg 2, Drej 2, Książek 1, Gomółka 1, Czerwiński 1, Kobusiński.
Kary: 6 min (Kobusiński, Książek, Klopsteg - 2 min.)
Karne: 1/2.

KSZO: Piątkowski, Szewczyk - Afanasjew 5, Kieloch Kamil 3, Kwiatkowski 3, Jeżyna 2, Król 2, Czuwara 2, Antolak 2, Rutkowski 1, Cukierski, Goliszewski.
Kary: 10 min. (Antolak - 6 min., Rutkowski, Goliszewski - 2 min.)
Karne: 1/3.

Sędziowie: Parkitny, Zając (Świdnica).

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: