Bundesliga: Rojewski jednym z bohaterów SC DHfK Lipsk, ważne zwycięstwo drużyny Folusznego

SC DHfK Lipsk nie zwalnia tempa. Na zespół Polaka przed sezonem stawiało niewielu. Andrzejowi Rojewskiemu i kolegom po 10. kolejkach jest zdecydowanie bliżej do faworytów z Kilonii czy Flensburga niż do rywali walczących o utrzymanie. Po zwycięstwie 25:20 nad TVB 1898 Stuttgart SC DHfK umocnił się na piątej pozycji.

Rojewski rzucił siedem bramek i był najskuteczniejszym z graczy z Lipska. Nie pomylił się z linii siódmego metra, trafiał także z gry. W całym meczu tylko raz Johannes Bitter zatrzymał Polaka. Zresztą zwycięstwo SC DHfK nie było zagrożone. Wśród stuttgartczyków we znaki dawał się jedynie Marian Orlowski.

Cenne punkty w Magdeburgu stracili zawodnicy Fuechse Berlin. Gdy na 30 sekund przed końcem Mattias Zachrisson dał prowadzenie 29:28, wydawało się, że punkty pojadą do stolicy Niemiec. Gladiatorzy nie poddali się i na siedem sekund przed końcem Christian O'Sullivan uratował Magdeburg. Dla berlińczyków to dopiero trzecie stracone oczko w tym sezonie.

Niespodzianki nie było za to we Flensburgu. Wikingowie, z kapitalnie dysponowanym Mattiasem Anderssonem w bramce (prawie 50 proc. skuteczności!), ograli 27:21 zdobywców Pucharu EHF, Frisch Auf! Goeppingen. Flensburg jako jedyny zespół ma na swoim koncie komplet punktów i prowadzi w tabeli.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Bródka w ogniu przygotowań, czyli mistrz olimpijski odzyskuje moc (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Nowy szkoleniowiec szwedzkiej kadry, Kristjan Andresson, nawet po rezygnacji Anderssona z gry w reprezentacji nie powinien mieć problemów z obsadą bramki. Znakomitą formę prezentują bowiem golkiperzy Rhein-Neckar Loewen. O ile lepszy początek sezonu miał Andreas Palicka, to w ostatnich tygodniach to Mikael Appelgren gra pierwsze skrzypce. Reprezentant Trzech Koron odbił 11 rzutów, a po drugiej stronie miał chociażby czołowego snajpera ligi Philippa Webera czy Vladana Lipovinę z HSG Wetzlar. Mistrzowie Niemiec na swoim parkiecie wygrali 24:20.

Ważny triumf w kontekście walki o utrzymanie odnieśli zawodnicy HSC 2000 Coburg. Patryk Foluszny znalazł się w kadrze meczowej, ale tym razem do bramki wrócił Jan Kulhanek i zatrzymał 11 rzutów. Beniaminek wygrał HBW Balingen-Weilstetten 24:19 i zrównał się punktami z TBV Lemgo Piotra Wyszomirskiego.

DKB Handball Bundesliga (10. kolejka):

Rhein-Neckar Loewen - HSG Wetzlar 24:20 (13:10) Najwięcej bramek: dla Rhein-Neckar - Alexander Pettersson, Andy Schmid - po 5, Kim Ekdahl du Rietz 4; dla Wetzlar - Philipp Weber, Vladan Lipovina - po 5, Kristian Bjornesen 4.

SG Flensburg-Handewitt - Frisch Auf! Goeppingen 27:21 (15:10) Najwięcej bramek: dla Flensburga - Lasse Svan Hansen 6, Anders Eggert 4; dla Frisch Auf! - Adrian Pfahl 6, Zarko Sesum 5.

SC DHfK Lipsk - TVB 1898 Stuttgart 25:20 (12:8) Najwięcej bramek: dla SC DHfK - Andrzej Rojewski 7, Lukas Binder 5; dla TVB - Marian Orlowski 8, Marcel Schweikardt 3.

SC Magdeburg - Fuechse Berlin 29:29 (17:13) Najwięcej bramek: dla Magdeburga - Michael Damgaard 6, Żeljko Musa, Robert Weber 5; dla Fuechse - Bjarki Mar Elisson 7, Petar Nenadić 6, Mattias Zachrisson, Paul Drux - po 5.

HSC 2000 Coburg - HBW Balingen-Weilstetten 24:19 (13:10) Najwięcej bramek: dla Coburga - Florian Billek 7, Stefan Lex 6, Romas Kirveliavicius 5, (...), Patryk Foluszny; dla Balingen - Yves Kunkel 8, Martin Strobel 5, Matthias Flohr 4.

TSV Hannover-Burgdorf - Bergischer HC 33:27 (19:13) Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Lars Lehnhoff, Kai Hafner - po 6, Runar Karason, Fabian Bohm - po 4; dla Bergischer - Arnor Thor Gunnarson 7, Fabian Gutbrod 5.