Po zakończonym meczu udało nam się porozmawiać z Cezarym Marciniakiem, podstawowym bramkarzem Nielby Wągrowiec. Wychowanek Orlen Wisły Płock w swoim komentarzu pochwalił kolegów z defensywy, którzy wykonali kawał solidnej pracy, dzięki której udało się zdobyć komplet punktów.
- Podeszliśmy bardzo zmotywowani, bo chcieliśmy zrewanżować się za pierwszą rundę i niefortunną porażkę jedną bramką. Myślę, że się udało, zmobilizowani pełni chęci i woli walki weszliśmy w to spotkanie. Początek może nie był porywający, ale później z każdą minutą łapaliśmy swój rytm. Zaczęliśmy mocno grać w obronie, bo widać było, że ciężko przychodziło drużynie z Grodkowa zdobywanie goli - poinformował Marciniak.
- Cieszymy się ze zwycięstwa. Teraz jedziemy na dwa ciężkie wyjazdy i liczymy, że przywieziemy z nich cztery punkty.
Golkiper wągrowieckiego zespołu w rundzie rewanżowej rozgrywek ligowych prezentuje się z bardzo dobrej strony między słupkami swojej bramki, jednak początek weekendowego pojedynku nie należał do Cezarego Marciniaka.
- Ten początek nie był udany. W piątej minucie poprosiłem o zmianę, bo nie czułem piłki, ale w drugiej połowie dzięki chłopakom, bo pomagali w obronie i maszyna zaskoczyła i udało się odbić parę piłek. Grodków nie oddawał łatwych rzutów i chwała chłopakom, bo wykonali kawał dobrej roboty w obronie i pomogli mi odbyć kilka tych piłek - zakończył Marciniak.