Oba zespoły walczą o zupełnie inne cele. MTS Żory po awansie do I ligi wygrał jak dotąd tylko z drugim z beniaminków, natomiast KPR Kobierzyce znajduje się w ścisłej czołówce ligi. Środowy mecz pokazał jednak, że w I lidze kobiet wszystko jest możliwe.
Od samego początku dobrze spisywały się szczypiornistki z Górnego Śląska. Po zdobyciu trzech bramek z rzędu, gdy na listę strzelców wpisała się Bożena Pietrzak, w 16. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 7:5. Później jednak do głosu doszły zawodniczki, które prowadzi Tomasz Folga.
W zespole z Kobierzyc skuteczne były Jagoda Linkowska i Dominika Daszkiewicz. Po trafieniu tej drugiej, w 24. minucie było już 8:10. Ostatecznie pierwsza połowa spotkania zakończyła się rezultatem 10:11. Po zmianie stron gospodynie szybko odrobiły straty.
Gdy w 43. minucie bramkę dla swojej drużyny rzuciła najskuteczniejsza zawodniczka meczu - Nicola Romanowska , MTS Żory prowadził już 17:15. Później co prawda KPR wyszedł na prowadzenie, ale po kolejnych dwóch bramkach z rzędu gospodyń, w 51. minucie po rzucie Justyny Weselak było 21:20.
W ciągu ostatnich ośmiu minut KPR Kobierzyce nie stracił jednak żadnej bramki. W kluczowym momencie wyszło większe doświadczenie szczypiornistek z Dolnego Śląska, które dorzuciły do tego cztery bramki i ostatecznie po rzucie Moniki Kaźmierskiej wygrały 24:21.
MTS Żory - KPR Kobierzyce 21:24 (10:11)
MTS: Kolasińska, Szpryngier, Wasiuk - Romanowska 6, Kuźnik 5, Lipko 3, Weselak 3, Pietrzak 2, Grudka 1, Moskal 1 oraz Adamczewska, Olfans, Zajączkowska.
Karne: 0/0.
Kary: 10 min.
KPR: Olejnik, Słota - Daszkiewicz 5, Linkowska 5, Barczak 4, Przydacz 3, Szymańska 3, Kaźmierska 2, Wesołowska 1, Tórz 1 oraz Skalska, Wojda, Szumna, Łuczkowska, Suchy.
Karne: 5/6.
Kary: 6 min.
Kary: MTS - 10 min. (Grudka 6 min. - cz.k., Pietrzak 2 min., Lipko 2 min.), KPR - 6 min. (Linkowska 4 min., Daszkiewicz 2 min.).
Sędziowie: Gnyszka, Stonoga (Ozimek).
Widzów: 150.