Arabski zespół w okresie przygotowawczym nie prezentował się najlepiej. Notował porażki z dość przeciętnymi przeciwnikami, a na turnieju w Bercy we Francji zajął ostatnie miejsce. Selekcjoner Kamel Akkab nie ukrywa, iż jego drużyna jedzie na Bałkany przede wszystkim po to, żeby zdobyć cenne doświadczenie.
- Zagramy z potęgami piłki ręcznej. Będzie to wspaniała okazja ku temu, aby młodzi zawodnicy zmierzyli się z gwiazdami, które widzieli do tej pory w telewizji. Uczestnictwo w turnieju będzie szansą do wyciągnięcia lekcji, gdyż staniemy naprzeciwko świetnych zespołów - stwierdził selekcjoner Algierii. Arabskiej drużynie z pewnością nie zabraknie ambicji.
- Będziemy grali, żeby maksymalnie wykorzystać swoje szanse. Nasi szczypiorniści są znani z całkowitego zaangażowania na turniejach o takiej randze - powiedział trener, który nie jest zadowolony z przygotowań do mundialu. Algieria na Turnieju Bercy przegrała oba spotkania - najpierw z Francją (18:34), a następnie Egiptem (25:28).
- Na tej imprezie bez wątpienia zagraliśmy dwa mecze na wysokim poziomie. Jednak to zbyt mało jeśli chodzi o przygotowania do takiej imprezy jak MŚ [...]. Ponosimy konsekwencje regresu w naszej piłce ręcznej. Ma to daleko idące konsekwencje, gdyż algierska reprezentacja nie jest zapraszana na większe, międzynarodowe turnieje - powiedział Akkab, a potem dodał: - Problem tkwi też w niestabilności kadry. Szczypiorniści nieustannie zmieniają kluby. Wpływa to negatywnie na pracę w drużynie narodowej.