Pogoń Szczecin rundę rewanżową rozpocznie w najsilniejszym zestawieniu. Do zdrowia wrócili już wszyscy rekonwalescenci, w tym Wojciech Zydroń i Lech Kryński. W ostatnim spotkaniu 13. kolejki Superligi w Głogowie nie zagrał również Mateusz Zaremba, ale i on jest już gotowy do gry. - Cieszę się przede wszystkim z tego, że jesteśmy w pełni zdrowi. Zawodnicy nie będą się musieli od początku "zarzynać". Play-offy zaś mają swoje prawa - potwierdził na łamach portalu SportoweFakty.pl prezes pomarańczowych Paweł Biały.
Ekipa Rafała Białego w lutym rozegra łącznie trzy spotkania, z czego dwa na własnym terenie: z Miedziowymi oraz gdańskim Wybrzeżem. Potem przyjdzie kolej na wągrowczan i trzeciego z beniaminków - Śląsk Wrocław. - Obecnie mamy dość fajny układ gier. Gros z nich będzie w Szczecinie. Wydaje się, że powinno być dobrze, ale wszystko zależy też od przygotowania. Odbyliśmy obozy, turnieje, jesteśmy zadowoleni - przyznał nasz rozmówca.
[ad=rectangle]
Szczecińskich działaczy czeka jeszcze jeden "gorący" czas. - Teraz czeka nas trudniejszy okres dopięcia spraw związanych ze sponsorami. Cieszę się przy tym, że wracamy do tzw. korzeni, do Pogoni. Wiadomo, skąd się wywodzimy. Mam nadzieję, że z nowymi sponsorami podopinamy umowy i w ciągu 2-3 lat będziemy rzeczywiście mogli walczyć o te najwyższe cele. Życie pokaże - dodał tajemniczo działacz.
Pogoń nie ma jeszcze podpisanej umowy z nowym partnerem strategicznym. Kto więc teraz wspiera drużynę? - Układ jest odwrotny niż poprzednio. Wcześniej było tak, że na początku roku finansował nas główny sponsor, potem zapisy umowy realizowało miasto. Teraz najpierw czekamy na dotację z urzędu miejskiego i z niej będziemy musieli na razie korzystać. W drugim półroczu, a wierzę, że to będzie nawet marzec, kwiecień, wesprzemy się sponsorem. Musimy sobie radzić. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Są pewne budżety, terminy, ustawy. Jesteśmy spółką akcyjną, musimy się kierować również względami prawnymi - wyjaśnił całą sytuację klubu Biały.
Ta jednak rysuje się w dość jasnych barwach. Sam prezes także zachowuje spokój. - Ja jestem spokojny. Wiadomo, że jeszcze tych umów nie mamy podpisanych i dopiętych na ostatni guzik, ale wszędzie tak jest. Jestem jednak dobrej myśli. Chciałbym przy tym podziękować piłkarzom reprezentacji. Oni bardzo dużo nam pomagają, nie tylko naszemu zespołowi, ale i całej lidze. Ten sukces reprezentacji na pewno przeniesie się na sponsorów, którzy widzą, że na handball rośnie zapotrzebowanie - odparł na koniec sternik szczecinian.