Marcin Księżyk: Wyglądało jakbyśmy nie chcieli wygrać

KPR Ruch Chorzów przegrał w niedzielę na parkiecie Energi AZS Koszalin w meczu 7. kolejki Superligi. Trener Niebieskich był zawiedziony postawą swoich podopiecznych w drugiej połowie starcia.

Niedzielne spotkanie w Koszalinie było jednym z ciekawszych meczów siódmej serii gier kobiecej Superligi. Przed startem zmagań Energę AZS oraz KPR Ruch Chorzów w ligowej tabeli dzieliło zaledwie jedno miejsce, obie drużyny miały bowiem na swym koncie taką samą liczbę punktów. Spotkanie zapowiadało się emocjonująco również ze względu na jego stawkę - zwycięzca mógł bowiem podgonić ligową czołówkę.
[ad=rectangle]
Mimo wąskiej kadry lepiej z presją poradziły sobie gospodynie, które szybciej opanowały nerwy i po kwadransie prowadziły 9:5. Ruch, mimo ambitnych starań nie był w stanie odrobić strat i trzybramkowa przewaga gospodyń utrzymywała się niemal do końca spotkania.

Chorzowianki najlepszą szansę odwrócenia losów meczu miały po przerwie, gdy zbliżyły się do Akademiczek na dystans dwóch trafień. Na więcej nie pozwoliła im jednak fatalna tego dnia skuteczność. Właśnie na ten element gry swoich podopiecznych zwracał po meczu uwagę trener Marcin Księżyk.

- Wyglądało to tak, jakbyśmy nie chcieli wygrać. W drugiej połowie zagraliśmy dobrze w obronie, nie potrafiliśmy jednak pokonać bramkarki i stąd taki wynik. Gdybyśmy wykorzystali 50 proc. z tych rzutów, to wynik mógłby być inny - powiedział.

Jego drużyna w całym meczu nie wykorzystała trzech rzutów karnych, kilkukrotnie przegrywając też pojedynki sam na sam z Beatą Kowalczyk. Księżyk na konferencji zwracał również uwagę na psychikę. - Pozycja w tabeli obu drużyn wskazywała na to, że mecz będzie wyrównany i na to byliśmy przygotowani. Wiedzieliśmy też, że będzie się nam tu trudno grało. Mecz był dodatkowo transmitowany w telewizji i moje zawodniczki nie potrafiły się chyba z tym zmierzyć. To pokrzyżowało nasze plany - dodał.

Ruch przegrał w Koszalinie 23:27 i po siedmiu kolejkach ma na swym koncie trzy wygrane i cztery porażki. Niebieskie w ligowej tabeli spadły na 8. miejsce i nad strefą barażową mają już tylko trzy punkty przewagi.

Źródło artykułu: