29:24 z MKS-em Kalisz i 33:24 z ŚKPR Świdnica, takimi wynikami MKS Poznań zakończył turniej w Kaliszu. Pierwszy mecz był bardzo wyrównany i nie do końca było wiadomo kto wygra pojedynek. Drugi zaś był pod kontrolą podopiecznych Domana Leitgebera.
- Turniej w Kaliszu był kolejnym etapem przygotowań do pierwszoligowych rozgrywek. Mieliśmy okazję spotkać się z zespołami z grupy B. Trenerowi przede wszystkim zależało na mocnej obronie i szybkim kontrataku. Była to również okazja na wprowadzenie do zespołu nowych graczy. Byliśmy przez trenera podzieleni na dwie siódemki i w każdym spotkaniu dana siódemka grała 30 minut bez zmian zawodników. Momentami pokazaliśmy ładną dla oka piłkę ręczną i jesteśmy zadowoleni z dwóch zwycięstw - mówi Maciej Tokaj, rozgrywający MKS-u.
Maciej Tokaj: Momentami pokazaliśmy ładną dla oka piłkę ręczną
W zakończony w czwartek turnieju w Kaliszu zawodnicy MKS-u Poznań zmierzyli się z dwoma przedstawicielami I ligi. Poznaniacy odnieśli dwa zwycięstwa.