Czeka nas dobry przegląd piłki ręcznej - rozmowa z Bożeną Karkut, trenerką KGHM Metraco Zagłębia Lubin

Okres przygotowawczy KGHM Metraco Zagłębia Lubin trwa w najlepsze. Z trenerką wicemistrzyń rozmawialiśmy o nowych zawodniczkach, problemach kadrowych, obozie i nadchodzących turniejach.

Małgorzata Boluk: Na początku rozmowy chciałabym zapytać panią o obóz przygotowawczy. Zawodniczki z pełnym zaangażowaniem go przepracowały, prawda? 

Bożena Karkut: Tak, jestem zadowolona z tego, co przepracowaliśmy na obozie w Dziwnowie oraz własnych obiektach. Zrealizowaliśmy w sumie program w stu procentach. Warunki pogodowe nam sprzyjały, a baza, którą zapewnia klub została nam w pełni oddana do użytku. Wszystko zostało nam, że tak powiem, zapewnione. Dzięki temu program zrealizowałyśmy, ale troszkę jeszcze nie jestem zadowolona z frekwencji na treningach.
[ad=rectangle]
To już piąta kontuzja w KGHM Metraco Zagłębiu Lubin...

- Nie wszystkie dziewczyny uczestniczą w zajęciach. Sporo musi realizować swój indywidualny program po kontuzjach. Ostatnio do kontuzjowanych doszła Anna Pałgan, która złamała kość śródstopia na spacerze z psem, więc przy absencji nominalnej środkowej, kiedy myślałam, że zastąpi ją na tej pozycji, mamy spory problem, ale wszystko dzieje się po coś.

Kto teraz zagra na środku rozegrania?

- Teraz więcej na tej pozycji zagrają młode zawodniczki, takie jak Kamila Konofał, Dominika Daszkiewicz i Julia Walczak. Dziewczyny będą musiały przez ten etap przejść.

Szkoleniowiec nie będzie miała do dyspozycji na Baltica Summer Cup aż pięciu zawodniczek
Szkoleniowiec nie będzie miała do dyspozycji na Baltica Summer Cup aż pięciu zawodniczek

Od początku w przygotowaniach biorą udział Sanja Premovic i Jovana Milojevic. Od pierwszego treningu mija niedługo miesiąc. Zawodniczki dobrze wkomponowują się w zespół?

- Tak naprawdę niewiele mieliśmy pracy zespołowej na treningach, więc powiedzieć nie jest łatwo. Stale uważam, że najlepszym testem i sprawdzianem są mecze, a trening nigdy tego nie jest w stanie zastąpić. Po to są gry kontrolne, żeby nowe zawodniczki mogły się wkomponować.

Nie da się nie zauważyć, że lubiński klub w tym okienku transferowym poszedł w kierunku bałkańskim.

- Racja, rozglądaliśmy się w tym kierunku. Na Bałkanach można wyszukać dużo dobrych zawodniczek.
[b]

Jak dziewczyny przyjęto w drużynie?
[/b]

- Przyjęcie w zespole, takie zaaklimatyzowanie się, przebiegło naprawdę bardzo fajnie! Dziewczyny dosyć szybko zaczęły już coś po polsku mówić, a na obozie miały nawet swój chrzest.

Jak wyglądał chrzest?

- Atrakcyjnie, naprawdę atrakcyjnie!

Przechodząc do meczów kontrolnych, teraz przed KGHM Metraco Zagłębiem Lubin turniej Baltica Summer Cup. Obsada prezentuje się interesująco?

- Tak, w przypadku nadmorskich klubów łatwiej ściągnąć im drużyny skandynawskie, bo koszta są niższe ze względu na morze. Niejeden raz zapraszaliśmy, ale dla takich zespołów to troszeczkę za daleko. Bardzo bym chciała ich tutaj sprowadzić, ale niestety jest jak jest...

A tydzień później nadejdzie siedemnasta odsłona lubińskiego memoriału...

- Uważam, że od pewnego czasu wszystko ładnie się układa, bo my jeździmy do Szczecina, a Szczecin gości u nas, więc mamy zapewnionych wraz z SPR Pogonią Balticą Szczecin sparingpartnerów dobrej klasy o różnym stylu gry, bo to jest piłka ręczna i skandynawska, i niemiecka, i rosyjska, i białoruska, i austriacka, więc mamy tak naprawdę pełen przegląd drużyn z wielu krajów.

W tym roku, oprócz zeszłorocznych HC Gomel i BNTU Bel-AZ Mińsk, w Memoriale imieniem Henryka Kruglińskiego weźmie udział  Hypo Niederösterreich, w którym pani kiedyś grała.

- Tak, to mój były zespół. Były zespół wielkich sukcesów i bardzo się cieszę, że Hypo przyjęło nasze zaproszenie, bo jednak jest to marka! To zdobywca Pucharu EHF sprzed dwóch lat. Może to nie jest drużyna już tak wielkiej klasy jak wtedy, kiedy zdobyła ten puchar, ale na pewno zobaczymy wiele ciekawych zawodniczek, dobrze wyszkolonych technicznie i efektowną piłkę ręczną.

Komentarze (0)