PGE Stal Mielec trenuje mimo problemów w klubie. Paweł Noch: Każdy wie, że musi ciężko pracować

Zawodnicy PGE Stali Mielec, mimo problemów w klubie, przygotowują się do sezonu. Paweł Noch w piątkowym sparingu skorzystał z dwunastu zawodników. Wierzy, że sytuacja wokół drużyny się ustabilizuje.

W piątek Paweł Noch miał okazję usiąść na ławce trenerskiej w meczu przeciwko jego byłemu klubowi - Nielbie Wągrowiec. - Takie jest życie trenera. Raz się jest tu, raz tam. Kilku chłopaków zrobiło spore postępy pod okiem trenera Markuszewskiego. Nielba to młody zespół. Kilku chłopaków fajnie się rozwija. Życzę jej powodzenia, bo mam wielki sentyment do tego klubu. Chciałbym, by zrealizował swoje cele - powiedział szkoleniowiec PGE Stali Mielec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]

Drużyna z Podkarpacia pierwszy mecz III Memoriału Leona Walleranda rozegrała w zaledwie dwunastoosobowym składzie. - Ostatnimi czasy mieliśmy problemy. Michał Obiała ma pękniętą kość w nadgarstku, więc będzie pauzował przez trzy tygodnie. Michałowi Adamuszkowi urodziła się córka. Korzystając z okazji serdecznie jemu gratuluję i matce dziecka. Przyjeżdża do nas w sobotę i zagra w kolejnych meczach. Nie ma z nami jeszcze Chorwata Dżono. Musimy radzić sobie w takim składzie, w jakim jesteśmy - zauważył Paweł Noch.

Ostatnio coraz więcej mówi się o problemach PGE Stali Mielec. Mimo tego, nie ma w drużynie problemów z zachowaniem skupienia na treningach. - W tym zespole nie ma z tym problemów. Każdy wie, że musi ciężko pracować. To grupa bardzo zgranych ludzi na boisku i poza nim i nie ma kłopotów - zauważył Noch. - Zarówno ja, jak i cała ekipa jesteśmy optymistami i liczymy, że w najbliższym czasie wszystko się poukłada - dodał.

Źródło artykułu: