Malcher po degradacji drużyny prowadzonej przez Tadeusza Jednoroga stał się jednym z najbardziej łakomych kąsków na polskim rynku transferowym. Wychowanek opolskiej drużyny otrzymał kilka ofert od klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej, potencjalni kontrahenci nie okazali się jednak wystarczająco przekonujący i jesienią medalista mistrzostw świata wciąż będzie występował w PE Gwardii.
[ad=rectangle]
- Jeśli uda nam się zbudować skład taki, jaki planujemy, możemy awansować w cuglach - nie krył kilka dni temu w trakcie podsumowującej sezon konferencji prasowej dyrektor opolskiego klubu, Janusz Maksym. Pozostanie Malchera potwierdza, że Gwardziści w przyszłym sezonie będą jednym z głównych faworytów pierwszoligowych rozgrywek.
Jak na razie nie wiadomo, kto jesienią poprowadzić opolan w walce o powrót do krajowej elity. Z zespołem rozstał się dotychczasowy sztab szkoleniowy. Drużynę latem opuszczą także Piotr Adamczak, Marceli Migała, Łukasz Kulak, Adrian Fiodor, Michał Szolc, Marcin Śmieszek i - najprawdopodobniej - Marko Vukcević. Obok Malchera ważne umowy z klubem mają za to między innymi Remigiusz Lasoń, Vladimir Bozić, Filip Scepanović oraz Nenad Zeljić.
Przykład piękny tyle że: czy Buffon został bo skusiły go pieniądze? Nie - Czytaj całość