Większa liga? Andrzej Kraśnicki: Nie lubię nagłych decyzji

W najbliższą środę Kolegium Ligi pochyli się nad wnioskiem dotyczącym powiększenia liczby zespołów występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Z ideą reformy w marcu wystąpili przedstawiciele samych klubów. Podpisy pod stosownym wnioskiem złożyli prezesi Orlen Wisły Płock, Górnika Zabrze i Gaz-System Pogoni Szczecin. Odrębne stanowisko w przedstawionej kwestii mieli jedynie włodarze Vive Targów Kielce. Przedstawiciele mistrzów Polski zapewnili jednak, że uszanują wolę większości.

W przyszłym sezonie PGNiG Superliga miałaby liczyć czternaście drużyn. W związku z tym w trwającym sezonie degradacją zagrożony byłby tylko ostatni zespół tabeli, który czekałaby perspektywa rywalizacji w meczu barażowym. To, że zmiana reguł w trakcie rozgrywek jest możliwa, ZPRP pokazał, reformując skład ligi kobiecej. Teraz KL pochyli się nad przyszłością ekstraklasy męskiej.

Jak na całą sprawę patrzy prezes, Andrzej Kraśnicki? - Nie lubię nagłych decyzji, które są uwarunkowane oczekiwaniami klubów zagrożonych spadkiem bądź zainteresowanych szybkim awansem - zaznacza w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Na razie kwestię tę rozpatruje jednak Kolegium Ligi. My zaczniemy się nad nią zastanawiać, kiedy zostanie wniesiona na Zarząd.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Idea powiększenia ligi cieszy się poparciem zarówno samych klubów, jak i kibiców. W ankiecie przeprowadzonej na łamach naszego portalu na próbie tysiąca czytelników ponad siedemdziesiąt procent opowiedziało się za reformą. Skalę poparcia potwierdziła sonda dotycząca rozmiaru ligi. Niemal co drugi ankietowany postawił na ekstraklasę złożoną z czternastu ekip, trzech na dziesięciu wskazało zaś, że drużyn na najwyższym szczeblu rozgrywek powinno być aż szesnaście.

Kolegium Ligi kwestią reformy zajmie się w najbliższą środę. Najbliższe posiedzenie Zarządu ZPRP zaplanowano z kolei na dwudziestego siódmego kwietnia.

Źródło artykułu: