Była walka, ale punkty jadą do Wągrowca - relacja z meczu Warmia Traveland Olsztyn - Nielba Wągrowiec

W 20. kolejce I ligi czwarta Warmia Traveland Olsztyn podejmowała wicelidera rozgrywek Nielbę Wągrowiec. Olsztynianie nie byli faworytem tego meczu, ale liczyli, że uda się sprawić niespodziankę.

Od początku spotkania gra Warmii oparta była na dużej dyscyplinie taktycznej. Podopieczni Karol Adamowicz lepiej radzili sobie w obronie, bo pod bramką brakowało im zimnej krwi, albo szczęścia. Gdyby wszystkie słupki i poprzeczki zostały zamienione na bramki Warmiacy objęliby prowadzenie i kontrolowali wynik spotkania. Jednak to co nie udawało się gospodarzom, dobrze wychodziło gościom. Nielba wykorzystywała większość akcji ofensywnych i regularnie zdobywała bramki.

W 15 minucie przy stanie 8:4 zawodnicy z Wielkopolski wypracowali czterobramkową przewagę, którą utrzymali do końca pierwszej odsłony. Gospodarze grali ambitnie i próbowali zmniejszyć straty. Kiedy dochodzili Nielbę na dwie bramki nie potrafili jednak opanować emocji i tracili kolejne bramki. Dobre zawody rozgrywał Aleksander Kryszeń, który rzucił osiem bramek z czego pięć po rzutach karnych. Nieco mniej skuteczny niż ostatnio był za to rozgrywający Radosław Jankowski. Mimo to po pierwszej połowie Nielba prowadziła tylko 16:12, co zwiastowało dużo emocji w kolejnych 30 minutach gry.

W drugiej odsłonie Warmiacy nadal grali agresywnie w obronie, a dodatkowo udało im się poprawić skuteczność w ataku. Podejmowali większe ryzyko pod bramką przeciwnika, ale narażali się na kontry. W 40.minucie Nielba prowadziła 21:16 i wtedy olsztynianie zaczęli gonić wynik. Podobnie jak w pierwszej połowie, kiedy zbliżali się do rywali na 2-3 bramki popełniali błędy i i goście powiększali przewagę. Sytuacji do odrabiania nie brakowało, ale Warmiacy w pewnych momentach mieli problemy z koncentracją. Było tak np. w 56. minucie kiedy w ciągu 30 sekund oddali aż cztery niecelne rzuty. Piłka lądowała na poprzeczce, albo trafiała łupem bramkarza gości. Warmia do końca spotkania nie potrafiła wyrównać stanu meczu i ostatecznie przegrała z Nielbą 27:31.

Po spotkaniu trener gospodarzy Karol Adamowicz był zadowolony z postawy swoich zawodników: - Ogólnie był to dobry mecz z naszej strony. Można mieć zastrzeżenia do pierwszej połowy, bo skuteczność była słaba. W drugiej połowie graliśmy lepiej w ataki, ale nasza gra falowała. Mieliśmy naprawdę dobre momenty, a później trochę się gubiliśmy. NIelba na początku meczu wypracowała 4 bramki przewagi i nie potrafiliśmy tego odrobić, ale nie byliśmy przecież faworytem tego meczu.

Warmia Traveland Olsztyn - Nielba Wągrowiec 27:31 (12:16)
Warmia:

Gawryś, M. Koledziński - Jankowski 4, Królik 3, Kryszeń 8, Kopyciński 2, Kempiński 1, Hegier 5, Droździk 2, S.Koledziński , Deptuła 2
Kary:
2 min.
Karne:
5/5

Nielba: Konczewski, Marciniak - Krawczyk 6, Tarcijonas 7, Smoliński 2, Oliferchuk, Świerad 1, Białaszek 4, Obiała 1, Biniewski, Widziński, Tórz 7,
Kary: 4 min.
karne: 2/2

Widzów: 200

Źródło artykułu: