Mistrzynie Polski ograły Akademiczki - relacja z meczu Energa AZS Koszalin - MKS Selgros Lublin

Piłkarki ręczne MKS-u Selgros Lublin pokonały na wyjeździe Energię AZS Koszalin. Spotkanie okazało się niezwykle zacięte, losy pojedynku rozstrzygnęły się dopiero w ostatnich pięciu minutach.

Mistrzynie Polski przed niedzielnym spotkaniem mogły mieć sporo obaw, bowiem w ostatnim czasie nie prezentowały się najlepiej. Świadczą o tym trzy porażki z rzędu. Dopiero w minionej kolejce podopieczne Sabiny Włodek zdołały powrócić na zwycięską ścieżkę. Akademiczki liczyły, że przed własną publicznością uda im się ograć wyżej notowane przeciwniczki.

Szczypiornistki z Koszalina znakomicie rozpoczęły spotkanie, zaskoczyły rywalki obroną 5:1. Lublinianki w pierwszych minutach miały spore problemy z konstruowaniem skutecznych akcji. W bramce AZS-u znakomicie spisywała się Izabela Czarna, która często zatrzymywał rzuty przeciwniczek. Po trafieniu z drugiej linii Sylwii Lisewskiej AZS prowadził już 5:2. Chwilę później gospodynie zdobyły kolejną bramkę i o czas dla swojej drużyny poprosiła Sabina Włodek.

W zespole Akademiczek bardzo dobrze wyglądała współpraca z kołem. Gdy piłka trafia w ręce Sylwii Matuszczyk kończyło się to bramką, bądź rzutem karnym. Sabina Włodek szukała sposobu na odmienienie oblicza swojej drużyny i na plac gry posłała Kamilę Skrzyniarz. Ta decyzja okazał się niezwykle trafna. Rozgrywająca ożywiał grę MKS-u i zapisała na swoim koncie kilka bramek. Po jej trafieniu lublinianki doprowadziły do remisu 10:10. W poczynania koszalinianek zaczęła wkradać się nerwowość, co skrzętnie wykorzystały przyjezdne wypracowując przed przerwą dwubramkowe prowadzenie 14:12.

Po zmianie stron szczypiornistki MKS szybko podwyższyły prowadzenie za sprawą trafienia Joanny  Drabik 15:12. Wydawało się, że lublinianki złapały wiat w żagle i spokojnie będą kontrolować sytuację na parkiecie. Akademiczki nie zmierzały jednak dawać za wygraną. Po skutecznym rzucie ze skrzydła Doroty Błaszczyk doprowadziły do remisu 15:15. Odrabianie strat ułatwiła znakomita postawa Izabeli Czarnej. W 48 minucie trzecie wykluczenie, a w konsekwencji czerwoną kartę otrzymała Dorota Małek. Losy pojedynku ważyły się niemal do samego końca, w 55 minucie MKS prowadził tylko 27:25. Wówczas jednak ukarana wykluczeniem została Aleksandra Kobyłecka. Akademiczkom w decydujących fragmentach spotkania zabrakło skuteczności i pomysłu na grę. Mistrzynie Polski w końcówce wypunktowały rywalki, odnosząc cenne zwycięstwo 31:27.

Energa AZS Koszalin - MKS Selgros Lublin 27:31 (12:14)

Energa AZS: Borkowska, Czarna - Lisewska 7/3, Błaszczyk 5, Matuszczyk 5, Odrowska 4/1, Kobyłecka 2, Winter 2, Chmiel 1, Muchocka 1, Bilenia, Garovic, Nowicka
Kary: 8 min.

MKS Selgros: Dzhukeva, Gawlik - Gęga 7/1, Skrzyniarz 6, Drabik 5, Nestsiaruk 3, Wojdat 3, Rola 2, Majerek 2, Małek 2, Konsur 1, Wojtas.
Kary: 8 min.

Sędziowie: Godzina-Kamrowski. Delegat: Krzysztof Manyś.
Widzów: 2200

Komentarze (50)
avatar
vrc
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tam tego naszego Wikinga :) zrozumieć nie mogę.
Spawanie do ławki :) to niestety jego domena. 
kogllu
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po prostu musi zaryzykować i puścić ja do gry, nie ma nic do stracenia, może w końcu się przełamie ! 
avatar
Lukov
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
vrc widziałem i na mnie szału nie zrobiła. Na pewno jest to zdolna dziewczyną, ale na chwilę obecną nie stać ją na to żeby była liderką! (tak jak była Tania w pierwszym sezonie gry w Koszalinie Czytaj całość
avatar
JIIIS
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Filantropia mozna nazwac praktycznie kazdy sponsoring sportowy w Polsce - nie wiem ile jest klubow sportowych ktore, zarabiaja na wlasnej dzialanosci ale pewnie (jezeli w ogole takie sa) pojedy Czytaj całość
avatar
jaroKlin
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do Bilenii, to zakładam, że wobec wydarzeń rozgrywających się w Kijowie mogła nie mieć głowy do gry w piłkę ręczną. Sposób w jaki wykonała i jak bardzo przestrzeliła karnego tego dowodzi.