Przed spotkaniem w o wiele lepszej sytuacji były gdynianki, który miały na swoim koncie sześć zwycięstw, remis i porażkę. Elblążanki również nieźle rozpoczęły sezon - czterokrotnie wygrywały i trzy razy odniosły porażki.
Już pierwsze minuty ustawiły wynik meczu. Po kwadransie gry, gdy swoją drugą bramkę w meczu zdobyła Karolina Kalska, podopieczne Jensa Steffensena prowadziły już 8:1! Ofensywę drużyny z Elbląga ożywiła dopiero Monika Aleksandrowicz, która w krótkim czasie zdobyła dwie bramki z rzędu. Zawodniczki zespołu gości potrafiły jednak dojść rywalki na zaledwie cztery bramki, ale po trafieniach Emilii Galińskiej i Karoliny Kalskiej, na minutę przed przerwą szczypiornistki z Trójmiasta prowadziły 14:7, aby na przerwę zejść przy sześciobramkowym prowadzeniu.
W drugiej części spotkania gdynianki nie schodziły z tonu i gdy z kontrataku bramkę zdobyła Jessica Quintino, w 41. minucie Vistal prowadził już 20:10. Co prawda, od 49 do 53 minuty to zawodniczki prowadzone przez Antoniego Pareckiego korzystając z niefrasobliwości gospodyń w ataku pozycyjnym pięć razy z rzędu pokonały Beatę Kowalczyk, jednak pod koniec szczypiornistki z Gdyni postawiły kropkę nad i, wygrywając po bramce Katarzyny Duran 29:21.
Dzięki temu zwycięstwu Vistal wskoczył - przynajmniej na chwilę - na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Mecz mniej mają jednak na swoim koncie MKS Selgros Lublin i KGHM Metraco Zagłębie Lubin, więc w czołówce tabeli może się jeszcze sporo zmienić.
Vistal Gdynia - Start Elbląg 29:21 (14:8)
Vistal: Gapska, Kowalczyk - Kalska 8/3, Quintino 4, Zych 4, Duran 3, Niedźwiedź 3, Kulwińska 2, Matyka 2, Galińska 1, Pawłowska 1.
Rzuty karne: 3/4.
Kary: 6 min.
Start: Kędzierska, Sielicka - Grzyb 7/4, Sądej 4, Koniuszaniec 3, Waga 3/1, Aleksandrowicz 2, Wolska 1, Jędrzejczyk 1, Zoria 1 oraz Cekała, Janaczek
Rzuty karne: 5/6.
Kary: 6 min.
Kary: Vistal - 2 min. (Niedźwiedź 4 min., Galińska - 2 min.), Start - 2 min. (Aleksandrowicz 2 min., Jędrzejczyk 2 min., Grzyb 2 min.).
Sędziowie: Leszczyński, Piechota.
Widzów: 600.