Gościnne Velenje - relacja z meczu RK Gorenje Velenje - AaB Aalborg Handbold

Ściany nie pomogły słoweńskim gospodarzom w Lidze Mistrzów. W 4. kolejce Gorenje Velenje przegrało z duńskim AaB Aalborg Handbold 25:30. Mecz może mieć duże znaczenie w walce o 3. miejsce w grupie D.

Wynik spotkania otworzył zawodnik gospodarzy, Stas Skube. Jego zespół dobrze pracował w defensywie, jednak prezentował się przeciętnie w ataku. Natomiast goście z Danii już od początku często uruchamiali obrotowego Jacoba Bagersteda. W pierwszych minutach spisywali się lepiej. Bramkę na 4:2 dla drużyny z Aalborga efektownym, silnym rzutem z biegu zdobył Mads Mensah Larsen. Duńczycy grali konsekwentnie, do pewnej sytuacji rzutowej, powiększając tym samym swoją przewagę.

Przy stanie 6:2 o czas poprosił trener Słoweńców, Ivan Vajdl. Jego podopieczni przede wszystkim rzucali z nieprzygotowanych pozycji. Przerwa zmobilizowała Osy. Doszli przeciwnika na jedną bramkę, przegrywając tylko 6:7. Gra z obu stron wyglądała na zdecydowaną i agresywną, ale pierwszą karę w tym meczu zobaczyliśmy dopiero w 16. minucie spotkania. "Wybrańcem" okazał się dobrze znany polskim kibicom, Luka Dobelsek (w latach 2010-2012 gracz Orlen Wisły Płock).

Wraz z osłabieniem Gorenje na parkiecie zespół z Aalborga wrócił do początkowego rytmu gry i utrzymywał wypracowaną wcześniej przewagę 3 bramek. W 21. minucie gospodarze dzięki waleczności doprowadzili do remisu (9:9). Wśród nich wyróżniał się wspomniany już Skube. Pod koniec pierwszej połowy Słoweńców dopadło chwilowe rozkojarzenie. Rzut karny widowiskowo obronił norweski golkiper Ole Erevik. Swój atomowy rzut wykorzystywał regularnie Larsen i na przerwę zadowoleni schodzili goście, prowadząc aż 15:11.

Druga część spotkania została zdecydowanie zdeterminowana przez pierwsze 30 minut. Aalborg szybko zdobył dwie bramki i zaczął czuć się coraz pewniej na boisku rywala. Honoru Gorenje bronił dzielnie Skube, który często musiał w ostateczności decydować się na indywidualne akcje. Na szczęście dla gospodarzy - skuteczne.

Nawet mimo chwilowej gry w osłabieniu Duńczycy utrzymywali przewagę. Drużyny grały mniej więcej bramka za bramkę. Słoweńcy szczypiorniści nie pokazali jednak żadnych atutów, które mogłyby przesądzić o ich zwycięstwie. Wybierali coraz czytelniejsze rozwiązania w ofensywie. Przy wyniku 17:22 zaniepokojony o czas poprosił Vajdl.
 

Jego zawodnicy nie potrafili dojść rywali choćby do kontaktowej bramki. Przede wszystkim przegrywali pojedynki "jeden na jeden" i dzięki temu Duńczycy rzucali swobodnie z czystych pozycji. W 49. minucie karę dwóch minut otrzymał Rok Golcar. Osłabieni Słoweńcy przegrywali w tym momencie już 6 bramkami.

Od 53. minuty drużyna Gorenje odpuściła obronę 6-0 i wyszła wyżej do indywidualnego krycia. Desperacki krok taktyczny nie przyniósł niestety żadnych efektów. Zawodnicy Aalborga radzili sobie z wysoką defensywą i często mijali bez problemów rywali, wykorzystując swoje umiejętności techniczne. Ostatecznie duński zespół zwyciężył 30:25, zdobywając cenne 2 punkty na wyjeździe.

RK Gorenje Velenje - AaB Aalborg Handbold 25:30 (11:15)
Najwięcej bramek: dla Gorenje - Stas Skube 8, Klemen Cehte 6; dla Aalborgu - Morten Slundt 8, Mads Mensah Larsen, Havard Tvedten - po 7.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Dinamo Bukareszt 10 7 0 3 293:280 14
2 Orlen Wisła Płock 10 7 0 3 278:250 14
3 Elverum Handball 10 6 1 3 278:272 13
4 Abanca Ademar Leon 10 5 2 3 252:251 12
5 Riihimaeki Cocks 10 2 2 6 246:269 6
6 Wacker Thun 10 0 1 9 268:293 1

Źródło artykułu: