LM: Siódme poty THW Kiel z KIF Kolding, hit dla Veszprem, Aalborg lepszy w starciu debiutantów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szczypiorniści THW Kiel nie bez problemu pokonali KIF Kolding 29:26 w 2. kolejce Ligi Mistrzów. W szlagierowym pojedynku drugiej serii spotkań, [tag=7782]MKB Veszprém[/tag] triumfowało z [tag=7679]Rhein-Neckar Löwen[/tag] 30:29.

Pierwsze minuty konfrontacji w Sparkassen-Arena należały do THW Kiel, wśród których kapitalnie rzutowo był dysponowany Filip Jicha. Gospodarze nie byli jednak w stanie wypracować przewagi większej niż 2 bramki, do czego walnie przyczynił się dobrze dyrygujący grą KIF Kolding, Lukas Karlsson. Finalne minuty premierowej odsłony należały do wicemistrzów Danii. Między słupkami świetnie spisywał się Kasper Hvidt, a ofensywne akcje skutecznie kończyli skrzydłowi: Stefan Hundstrup oraz Albert Rocas i do szatni z dwubramkową zaliczką schodziło KIF.

Z animuszem drugą część spotkania rozpoczęli podopieczni Alfreda Gislasona, wygrywając okres gry między 30. a 40. minutą 8:3! Dobrą zmianę w bramce dał Andreas Palicka, swoje dorzucili Dominik Klein oraz Rasmus Lauge Schmidt i dwadzieścia minut przed końcem mistrzowie Niemiec prowadzili 20:17. Skandynawowie jednak nie odpuszczali i 60 sekund przed końcem zdobyli kontaktową bramką. Decydujące okazała się kara dwóch minut dla Larsa Jorgensena za faul na René Toft Hansenie. Hiszpańscy sędziowie podyktowali jeszcze rzut karny, który na bramkę zamienił bezbłędny Niclas Ekberg. Po kolejnym ciężkim meczu, THW Kiel odniosło drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Meczem tygodnia wybrano konfrontację MKB Veszprém z Rhein-Neckar Löwen. Hit grupy A spełnił pokładane w nim nadzieje, a jego losy ważyły się do ostatnich sekund. Koncertowe wejście w mecz zaliczyli mistrzowie Węgier, po pięciu minutach rywalizacji prowadząc 4:0! Przyjezdni nie byli w stanie forsować świetnie funkcjonującej defensywy Madziarów, a ci raz za razem wyprowadzali zabójcze w skutkach kontrataki - 7:2 (10'). Po czasie wziętym przez Gudmundura Gudmundssona Lwy obudziły się z letargu i już 120 sekund później dzięki Gedeonowi Guardioli zmniejszyli straty do jednej bramki.

Taki obrót podziałał mobilizująco na Węgrów. Bezbłędnie kontrataki wyprowadzała i finalizował Chema Rodriguez, a rzutami z drugiej linii bramkę Niklasa Landina bombardował Momir Ilić. Podopieczni Carlosa Ortegi nie przebierali w poczynaniach defensywnych, za co często otrzymywali dwuminutowe wykluczenia (Laszlo Nagy miał ich 2 już w 18. minucie). Mimo częstej gry w osłabieniu Veszprem nie dało sobie wydrzeć przewagi i do przerwy gosdpodarze schodzili z trzybramkową zaliczką.

Z początku drugiej partii warunki zaczęli dyktować przyjezdni. Kiedy w 40. minucie do remisu doprowadził Patrick Groetzki, opiekun Madziarów wziął czas, po przerwie wprowadzając na parkiet Carlosa Ruesge. Hiszpan znacząco ożywił grę, a gospodarze odskoczyli na trzy bramki. Niemcy długo "piłowali" by doprowadzić do remisu. Swego dopięli 180 sekund przed końcem, dzięki kapitalnej solowej akcji Kima Ekdahla Du Rietza.

W finalnych momentach kibice w Veszprem Arenie byli świadkami serii pomyłek - jedna z nich przesądziła o końcowym wyniku. Andre Schmid poślizgnął się na parkiecie, poszła kontra, którą na bramkę zamienił Chema Rodriguez. Trzecia siła Bundesligi wycofała bramkarza, na rzut zdecydował się Schmid, lecz udaną interwencją popisał się Alilović, w kapitalny sposób parując piłkę na poprzeczkę. Dwa punkty pozostały na Węgrzech. Dość nieoczekiwanie nerwową końcówkę zaserwowali kibicom zawodnicy Aalborga. W 42. minucie mistrzowie Danii prowadzili już 22:14, ale ekipa Naturhouse La Rioja zaczęła bronić każdy swego, co powodowało dezorganizację w poczynaniach Skandynawów. 120 sekund przed końcem było tylko 23:26, a doskonałej okazji  nie wykorzystał Ruben Garabaya. Triumf gospodarzom zapewnił Havard Tvedten. W starciu debiutantów lepsi Duńczycy. Wyniki niedzielnych spotkań 2. kolejki Ligi Mistrzów:

Grupa A MKB Veszprém - Rhein-Neckar Löwen 30:29 (17:14) Najwięcej bramek: dla Veszprém - Momir Ilić 9, Laszlo Nagy, Chema Rodriguez - po 4; dla RNL - Uwe Gensheimer 6, Bjarte Myrhol 5, Kim Ekdahl du Rietz, Patrick Groetzki - po 4.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
14
12
0
2
486:391
24
2
14
10
0
4
410:382
20
3
14
9
1
4
406:390
19
4
14
7
0
7
439:430
14
5
14
7
0
7
418:410
14
6
14
4
1
9
379:419
9
7
14
3
1
10
377:414
7
8
14
2
1
11
396:475
5

Grupa B Vive Targi Kielce - FC Porto Vitalis 35:23 (16:13) Najwięcej bramek: dla Vive - Michał Jurecki 6, Ivan Cupić 5; dla FC Porto - Gilberto Duarte 6, Joao Ferraz 4, Miguel Perreira 3.

THW Kiel - KIF Kolding 29:26 (12:14) Najwięcej bramek: dla THW Kiel - Filip Jicha 11, Niclas Ekberg 5; dla KIF Kolding - Lukas Karlsson 9, Albert Rocas 5.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
14
13
0
1
455:385
26
2
14
9
2
3
411:397
20
3
14
7
1
6
378:370
15
4
14
5
4
5
421:408
14
5
14
5
1
8
413:412
11
6
14
4
3
7
359:388
11
7
14
3
2
9
398:439
8
8
14
3
1
10
380:416
7

Grupa D AaB Aalborg Handbold - Naturhouse La Rioja 28:24 (16:10) Najwięcej bramek: dla Aalborgu - Mads Mensah Larsen 8, Morten Slundt, Havard Tvedten - po 6 ; dla Naturhouse - Aidenas Malasinskas 7, Pedro Rodriguez 3.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
10
7
0
3
293:280
14
2
10
7
0
3
278:250
14
3
10
6
1
3
278:272
13
4
10
5
2
3
252:251
12
5
10
2
2
6
246:269
6
6
10
0
1
9
268:293
1

Źródło artykułu: