Ghionea rozstrzelał Francuzów - relacja z meczu Dunkerque HB - Orlen Wisła Płock

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Orlen Wisła Płock w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów pokonała Dunkerque HB. Katem Francuzów okazał się być znakomicie dysponowany Valentin Ghionea.

Płocczanie do konfrontacji z Dunkierką przystąpili osłabieni. W porównaniu do starcia z THW Kiel w kadrze meczowej pojawił się wprawdzie Ivan Nikcević, do leczących się Adama Wiśniewskiego i Kamila Syprzaka dołączył za to Marcin Lijewski.

Nafciarze sobotnie starcie rozpoczęli bardzo dobrze. Mimo powrotu Nikcevicia na lewe skrzydło w pierwszym kwadransie meczu ciężar ataku Wisły spoczął na prawej połówce. W ciągu piętnastu minut podopieczni Manolo Cadenasa z tej części boiska na bramkę rywali nacierali aż osiem razy. Czterokrotnie jako zwycięzca z pojedynku z bramkarzem Francuzów wychodził Valentin Ghionea, a jedną bramkę do dorobku zespołu dołożył Paweł Paczkowski.

Rumuński skrzydłowy wicemistrzów Polski w ciągu pół godziny uzbierał na swoim koncie osiem trafień, co w połączeniu z przechwytami i asystami sprawiło, że z miejsca wyrósł na jednego z bohaterów meczu. Dorobek Ghionei mógł być jeszcze lepszy, znakomicie między słupkami bramki Dunkierki spisywał się jednak Vincent Gerard. W pierwszej połowie odbił on blisko połowę rzutów i gdyby nie jego postawa, już w przerwie Wisła byłaby o krok od sukcesu.

[b]

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.[/b]

Drugą część meczu ekipa Cadenasa rozpoczęła z dwoma golami zaliczki. Gospodarze do odrabiania strat rzucili się od samego początku, przewagę Wisły trzymał jednak dobrze dysponowany Mariusz Jurkiewicz. Po drugiej stronie ton grze nadawać próbowali Pierre Soudry i Kornel Nagy, dzięki którym w czterdziestej pierwszej minucie na tablicy świetlnej pojawił się rezultat remisowy.

Gra Francuzów napędzała się z akcji na akcję, a chaos w ofensywie Wisły wydawał się rosnąć wprost proporcjonalnie do zmęczenia. Na szczęście dla Nafciarzy bardzo dobrą zmianę między słupkami dał Adam Morawski, a wysoki procent skuteczności konsekwentnie trzymał Ghionea.

Dzięki postawie wspomnianego duetu ekipa Cadenasa złapała drugi oddech. Udanie na parkiet wprowadził się ponadto Nikola Eklemović i na dziesięć minut przed końcem znów karty rozdawała Wisła, prowadząc różnicą czterech trafień. Rywale odpuszczać nie zamierzali, w pewnym momencie doprowadzając do wyniku 24:26. Dwa kolejne słowa należały jednak do Marina Sego, następnie do siatki trafiali Petar Nenadić i Baptiste Butto, a sukces Wisły na sześćdziesiąt sekund przed finałową syreną przypieczętował Nikcević.

Po meczu powiedział:

Krzysztof Kisiel (drugi trener Wisły): Nastroje w drużynie nie są najlepsze, jest nam smutno, bo wygraliśmy tylko trzema golami, a nasze założenie było takie, żeby wygrać wysoko. Niestety popełniliśmy sporo błędów, ale najważniejsze, że zawodnicy potrafili poradzić sobie w trudnych momentach. Musieliśmy eksperymentować z różnymi ustawieniami i to było widać, bo nie wszystko wychodziło. Cieszymy się oczywiście, że udźwignęliśmy ciężar i wygraliśmy to trudne spotkanie. Na szczęście to oni, a nie my muszą jeszcze poczekać na pierwsze zwycięstwo.

Dunkerque HB - Orlen Wisła Płock 25:28 (13:15)

Dunkerque: Gerard, Annotel - Touatai 2, Joli 3/1, Butto 4/4, Afgour, Grocaut, Mokrani 1, Lamon 2, Nagy 3, Rambo 1, Soudry 7, Guillard 2, Lie Hansen. Karne: 3/5. Kary: 12 min.

Wisła: Sego, Morawski - Ghionea 11/2, Nikcević 3, Kwiatkowski 1, Toromanović, Nenadić 6/1, Kavas, Jurkiewicz 4, Paczkowski 2, Eklemović 1, Milas. Karne: 3/3. Kary: 10 min.

Kary:  Dunkerque - 12 min. (Touati - 6 min., Grocaut, Lamon, Soudry - 2 min.) oraz Wisła - 10 min. (Toromanović - 4 min., Paczkowski, Kwiatkowski, Jurkiewicz - 2 min.).

Sędziowie: Andreu Marin Lorente - Ignacio Garcia Serradilla (Hiszpania).

Tabela grupy B

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
14
13
0
1
455:385
26
2
14
9
2
3
411:397
20
3
14
7
1
6
378:370
15
4
14
5
4
5
421:408
14
5
14
5
1
8
413:412
11
6
14
4
3
7
359:388
11
7
14
3
2
9
398:439
8
8
14
3
1
10
380:416
7
Źródło artykułu: