Azoty Puławy wciąż bez bramkarza

Szczypiorniści Azotów Puławy rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu PGNiG Superligi. Kadra zespołu jest prawie kompletna, a drużynie do szczęścia brakuje trzeciego bramkarza.

Po odejściu z klubu Sebastiana Sokołowskiego trener Bogdan Kowalczyk między słupkami ma do dyspozycji tylko Macieja Stęczniewskiego i Rafała Grzybowskiego. Puławianie za trzecim golkiperem rozglądają się od dłuższego czasu, jak dotąd żadnych negocjacji nie udało się jednak doprowadzić do szczęśliwego końca.

- Chcemy pozyskać jeszcze jednego bramkarza i wówczas nasza kadra będzie zamknięta - nie kryje Kowalczyk w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - To wszystko nie jest jednak prostą sprawą, bo chcemy sprowadzić zawodnika wysokiej klasy i jako, że wszyscy czołowi krajowi golkiperzy mają już podpisane kontrakty, to musimy rozglądać się po Europie - przyznaje doświadczony szkoleniowiec.

Tego lata z Azotami łączono już między innymi bramkarza Czechowskich Niedźwiedzi Olega Gramsa oraz mającego za sobą występy w lidze hiszpańskiej Radivoje Ristanovicia. Negocjacje wciąż są jednak w toku, a przedstawiciele puławskiego klubu nie chcą zdradzać tożsamości potencjalnych nabytków.

- To wszystko jest uwarunkowane wieloma względami i trudno mi powiedzieć, czy rozmowy, które prowadzimy w tej chwili, zakończą się powodzeniem - podsumowuje Kowalczyk. Włodarze klubu na finalizację negocjacji mają coraz mniej czasu, w drugiej połowie miesiąca drużyna wybierze się bowiem na obóz przygotowawczy do Zakopanego.

Źródło artykułu: