Niejasna przyszłość Marcina Lijewskiego. Orlen Wisła, HSV, a może Wybrzeże?

- Czekam na rozwój wypadków i cieszę się urlopem - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl były reprezentant Polski, Marcin Lijewski.

Przyszłość doświadczonego rozgrywającego wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania. Spekulacje dotyczące miejsca, w którym jesienią zagra tegoroczny triumfator Ligi Mistrzów, wzmogły doniesienia mówiące o tym, że 35-latek nie doszedł do porozumienia w sprawie kontraktu z HSV Hamburg. - Oferta Niemców po prostu nie jest dla mnie zadowalająca - przyznaje sam zainteresowany.

Przedstawiciele klubu zaproponowali Lijewskiemu znaczącą obniżkę wynagrodzenia, co nie spodobało się byłemu kadrowiczowi. Daleka od oczekiwań rozgrywającego była także oferta przedstawiona przez Orlen Wisłę Płock, o czym doświadczony zawodnik informował w rozmowie ze SportoweFakty.pl przed kilkoma dniami.

- Mój menadżer jest w kontakcie z oboma klubami - zapewnia Lijewski dodając, że w tym momencie przede wszystkim cieszy się wakacyjnym wypoczynkiem w rodzinnym gronie.

Doświadczony zawodnik wobec Wisły ma znacznie niższe wymagania, aniżeli w stosunku do klubu z Hamburga co pokazuje, że mocno zależy mu na powrocie do kraju. Jeśli Lijewski nie dojdzie do porozumienia z żadnym klubem o europejskich ambicjach (ostatnio w dziennikarskich i kibicowskich spekulacjach w jego kontekście wymienia się także THW Kiel), to jesienią może zagrać w polskiej... pierwszej lidze.

Opcją rezerwową stanowi dla doświadczonego zawodnika Wybrzeże Gdańsk. - Oczywiście tylko, jeśli w swojej koncepcji będzie widział mnie trener Waszkiewicz - przyznaje z uśmiechem Lijewski. Kwestia jego przyszłości powinna wyjaśnić się w ciągu kilku najbliższych dni.

Źródło artykułu: